Polska

Lewica: Jeśli rząd nie jest w stanie pozyskać środków z KPO, to powinien podać się do dymisji

wPunkt
Lewica: Jeśli rząd nie jest w stanie pozyskać środków z KPO, to powinien podać się do dymisji

„Realne wynagrodzenia nie nadążają za drożyzną panów Morawieckiego, Ziobry i Glapińskiego” – alarmują politycy Lewicy.

fot. Klub Lewicy/flickr

– Cóż z tego, że płaca minimalna rośnie, skoro ten wzrost nijak ma się do realnych cen na półkach sklepowych. Realne wynagrodzenia nie nadążają za drożyzną panów Morawieckiego, Ziobry i Glapińskiego – alarmują politycy Lewicy, komentując szybki odczyt GUS na temat inflacji w grudniu 2022 r. Jak podkreślili wzrost płacy minimalnej oraz rosnące średnie wynagrodzenie nie nadąża za wzrostem cen. Rozwiązaniem, które pomogłoby zwalczać inflację oraz pobudzić wzrost gospodarczy w Polsce jest pozyskanie przez nasz kraj środków z KPO. 

KPO – 53 mld euro dla Polski  

– Od dwudziestu miesięcy czekamy na pieniądze z Unii Europejskiej, gdyby te pieniądze były to wiele firm, które z końcem roku się zamknęło, nie uczyniłoby tego. Ale rządzący wolą się kłócić i przekomarzać się na oczach całej Polski czy sylwester był „Sylwestrem Marzeń”, czy też „Sylwestrem Wynaturzeń”. Rządzący zastanawiają się czy prezydent jest ważniejszy od ministra, czy też jest odwrotnie – mówił poseł Tomasz Trela. – Dziś w KPRM odbywają cyrki polityczne, zamiast ciężkiej pracy. Apelujemy więc do rządu: weźcie się do roboty i ściągnijcie wreszcie pieniądze z KPO. Każdy miliard złotych dodatkowych pieniędzy to dodatkowe miejsca pracy, ale też lepsza kondycja naszej gospodarki – podkreślił. 

Podstawowe produkty żywnościowe zdrożały o kilkadziesiąt procent 

– Wkraczamy w drugi rok wysokiej inflacji, ale prawdziwa drożyzna to nie jest 16,6 procent, to o wiele więcej. Przez ten okres pieczywo podrożało o 44 procent, mąka podrożała o 54 procent, mleko czy masło podrożało o ponad 30 procent. To jest coś o wiele gorszego niż jednorazowa wysoka inflacja, ponieważ to jest uporczywa inflacja, która może trwać całymi latami. W statystykach pana Morawieckiego wszystko może się zgadzać, ale nasze wynagrodzenia nie nadążają za rosnącymi cenami – poinformował Dariusz Standerski, ekspert Lewicy ds. gospodarki. 

– Są produkty pierwszej potrzeby, które zdrożały nie o 15-20 procent, ale tak jak olej blisko o 100 procent. Jajka, nabiał, mięso, warzywa, owoce – taki podstawowy koszyk zakupy jest droższy rok do roku o kilkadziesiąt procent – wtórował mu poseł Trela

Jak podkreślili politycy Lewicy problem nienadążania realnych wynagrodzeń za rosnącymi cenami widać w sektorze budżetowym. – Od 1 stycznia wynagrodzenia nauczycieli są już czasem niższe niż minimalne wynagrodzenie – stwierdził Standerski.  

Co zdrożeje w 2023 r.? 

Zdaniem Lewicy to nie koniec podwyżek, Polki i Polaków czekają kolejne dodatkowe wydatki. – Wzrosną ceny prądu, wzrośnie VAT, pomimo sylwestrowego cudu zaczęły rosnąć ceny paliwa, zdrożeje gaz i to nie jest koniec podwyżek. Dzieje się tak pomimo zapewnień rządu, że wszystko będzie już w porządku – wyliczał.  

BRAK ŚRODKÓW Z KPO = DYMISJA RZĄDU  

– Za nami blisko dwa lata bezczynności PiS, pieniądze z KPO od dawna powinny być w Polsce. Morawiecki przecież chwalił się, że to pieniądze już wynegocjował. Jeżeli rząd nie jest w stanie pozyskać tych pieniędzy, to powinien podać się do dymisji – oświadczył poseł Paweł Krutul.

Tekst pierwotnie ukazał się na witrynie lewica.org.pl

Popularne

Do góry