Nie milkną echa decyzji Watykanu o ukaraniu arcybiskupów Sławoja Leszka Głódzia i Edwarda Janiaka, którzy dopuścili się tuszowania przypadków pedofilii w kościele. Obu hierarchom zabroniono odprawiania uroczystości na terenie ich diecezji i nakazano ich opuszczenie. Księża mają również przeznaczyć sumę pieniędzy na fundację św. Józefa, która wspiera ofiary molestowania przez duchownych. Kara z Watykanu nie jest jednak powszechnie uznana za wystarczającą, a za jej zwiększeniem oponują m.in. polityczki Lewicy.
„Przypomnę, że Sławoj Leszek Głódź, jak i Henryk Gulbinowicz, także przed śmiercią ukarany przez Watykan, znaleźli się wraz z innymi dwudziestoma duchownymi w raporcie, który przekazałyśmy z Agatą Diduszko-Zyglewską na ręce papieża” – komentowała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. „Mamy też informację, że w Watykanie wciąż trwa 10 postępowań. Dzień po dniu, krok po kroku, widzimy, jak prawda wychodzi na jaw” – dodawała.
Scheuring-Wielgus zaznaczyła jednak, że, jej zdaniem, kary dla hierarchów są „śmieszne”. „Co to za kara dla księdza, że będzie musiał wyprowadzić się z diecezji? Wszystkie osoby, w tym księża, za tuszowanie przestępstw pedofilii powinny stanąć przed sądem powszechnym i zostać ukarane przez organy świeckie, a nie kościelne. Janiak i Głódź są takimi samymi obywatelami Polski, jak każdy z nas” – mówiła.
W podobnym tonie wypowiadała się polityczka Wiosny Agata Diduszko-Zyglewska. „Arcybiskup Głódź jest generałem. Nie stoczył jednak żadnej bitwy w obronie pokrzywdzonych. Nie powinien pobierać generalskiej, najwyższej w kraju, emerytury” – mówiła. „Drugi problem to jego honorowe obywatelstwo różnych miast, także Warszawy. Już dwa lata temu wraz z kilkorgiem kolegów złożyłam wniosek do Rady Warszawy o pozbawienie go tego wyróżnienia. Niestety, nasi koledzy z Platformy Obywatelskiej nas nie poparli. A teraz słyszymy, że zmienili zdanie, że dzięki watykańskiemu stemplowi mamy szansę odebrać mu ten tytuł” – dodawała.
