Polska

Lewica: Kiedy inne państwa UE dostają już miliardy z ich KPO, my dostaliśmy jedno wielkie zero

wPunkt
Lewica: Kiedy inne państwa UE dostają już miliardy z ich KPO, my dostaliśmy jedno wielkie zero

„Myśleliśmy, że jak podejmiemy kolejną już interwencję, wystąpimy kolejny raz na piśmie, to będzie jakaś refleksja i będzie jakaś wewnętrzna skrucha i podjęcie konkretnych działań przez rządzących” zaznaczył Trela.

fot. lewica

Kiedy dzisiaj inne państwa UE dostają już miliardy z ich Krajowych Planów Odbudowy, my dostaliśmy jedno wielkie zero, a tak naprawdę dołożyliśmy do tego interesu 1,2 mln zł na promocję czegoś, czego tak naprawdę nie ma – podkreślił w środę poseł Tomasz Trela (Lewica).

Trela na środowej konferencji prasowej zorganizowanej przed gmachem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, podkreślił, że kilka tygodni temu wraz z posłem Andrzejem Szejną podejmował interwencję w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. „Staliśmy tutaj przed gmachem KPRM i zadawaliśmy pytania: Co się dzieje, że od 3 maja ub. roku, kiedy Polska wystąpiła do Komisji Europejskiej nie ma u nas ani jednego euro i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie ani jednego euro u nas, w Polsce nie będzie” – mówił.

„Myśleliśmy, że jak podejmiemy kolejną już interwencję, wystąpimy kolejny raz na piśmie, to będzie jakaś refleksja i będzie jakaś wewnętrzna skrucha i podjęcie konkretnych działań przez rządzących” zaznaczył Trela.

Poseł poinformował, że pod koniec zeszłego roku otrzymał „zdumiewającą odpowiedź”, którą w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego podpisał wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda. „Mówi on, że jakieś rozmowy w Komisji Europejskiej się toczą, toczą się na szczeblu europejskim, toczą się na szczeblu politycznym, na szczeblu technicznym, bliżej nie znamy daty końca tych rozmów, ale proszę się nie bać, bo pieniądze na pewno kiedyś do nas trafią” – relacjonował.

Trela dodał, że wraz z posłem Szejną zapytał o jeszcze jedną rzecz. „Czy, aby nie było, tak, że państwo polskie już zrobiło sobie z Krajowego Planu Odbudowy swoisty element kampanii wyborczej i czy nie były wydane jakiekolwiek pieniądze publiczne na promocję tych funduszy europejskich? Dostaliśmy odpowiedź od pana wiceministra Budy, że taka kampania była” – zaznaczył.

Jak mówił, „na tę kampanię polscy podatnicy z pieniędzy budżetu państwa wydali 1 mln 200 tys. złotych”. „Pan wiceminister Buda pisze tutaj bez ogródek – wydaliśmy pieniądze – 1,2 mln złotych, to są pieniądze z budżetu państwa, nie pieniądze z funduszy europejskich” – powiedział poseł Lewicy.

„Pokazujemy to dzisiaj państwu po to, żeby pokazać jak działa państwo Prawa i Sprawiedliwości. Propaganda, PR za pieniądze polskich podatników. Wydajemy na billboardy, wydajemy na reklamy, wydajemy na reklamy w płatnych telewizjach, w radiu tylko po to, żeby tak naprawdę oszukiwać Polki i Polaków” – podkreślił Trela.

„Kiedy dzisiaj inne państwa Unii Europejskiej dostają już miliardy z ich Krajowych Planów Odbudowy, kiedy te miliardy są wpompowane w ich lokalne samorządy, w ich przedsiębiorców, są tworzone nowe miejsca pracy, my dostaliśmy jedno wielkie zero, a tak naprawdę dołożyliśmy do tego interesu 1,2 mln zł na promocję czegoś, czego tak naprawdę nie ma” – oświadczył.

Rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer przekazał w poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli, że rozmowy z polskimi władzami w sprawie Krajowego Planu Odbudowy ciągle trwają.

Fundusz Odbudowy (Next Generation EU) jest odpowiedzią Unii Europejskiej na nową sytuację gospodarczo-społeczną, jaką spowodowała pandemia Covid-19. Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF – Recovery and Resilience Facility). Wszystkie kraje członkowskie muszą przygotować swoje Krajowe Plany Odbudowy, aby otrzymać środki. Zdecydowana większość została już zaakceptowana, co umożliwiło wypłatę zaliczek. Polska przedstawiła swój plan KE, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany.

„Opóźnienie przyjęcia Krajowego Planu Odbudowy przez Komisję Europejską nie powinno mieć bezpośrednio negatywnego wpływu na polską gospodarkę” – powiedział PAP pod koniec grudnia minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. Dodał, że głównym wyzwaniem na rok 2022 jest uruchomienie funduszy unijnych.

Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

ero/ par/pap

Popularne

Do góry