Polska

Lewica oddała głos stronie społecznej. Politycy spotkali się z organizacjami związkowymi

wPunkt
Lewica oddała głos stronie społecznej. Politycy spotkali się z organizacjami związkowymi

Dla Lewicy od zawsze oczywiste jest, że trzeba stać po stronie pracowników i wspierać silne związki zawodowe” – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Silne, niezależne, sprawnie działające związki zawodowe to fundamenty demokracji; są one konieczne dla zbudowania sprawnego państwa; czas skończyć z doktryną taniego państwa – mówili politycy Lewicy po spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych w Sejmie.

W czwartek w Sejmie parlamentarzyści Lewicy spotkali się z przedstawicielami różnych organizacji związkowych. Na spotkanie zostali zaproszeni przedstawiciele m.in. OPZZ, Forum Związków Zawodowych na czele z Dorotą Gardias, Związku Nauczycielstwa Polskiego, NSZZ Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Krajowej Administracji Skarbowej, Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej czy ZZ Inspekcji Transportu Drogowego. Spotkanie dotyczyło przede wszystkim dwóch kwestii: odpowiedzi na rządowy Polski Ład i proponowane przez niego rozwiązania oraz sprawy podwyżek w budżetówce i planowanych w związku z tym strajków.

Szef parlamentarnego klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zapowiedział na konferencji prasowej po spotkaniu, że wszystkie projekty ustaw wysunięte przez Lewicę będą konsultowane ze związkami zawodowymi. „Chcemy współpracy opartej na partnerstwie i wzajemnym zrozumieniu, a nie narzucaniu czegoś. Protestujemy przeciwko temu, że Rada Dialogu Społecznego stała się ciałem fasadowym, w którym nic się nie konsultuje, ewentualnie się coś narzuca. Wskazuje się projekty, ale nie rozwiązuje się problemów, a do tego przecież został ten organ przygotowany” – powiedział polityk.

„Silne, niezależne, sprawnie działające związki zawodowe to fundamenty demokracji. Demokracji, w której godnie traktowani są wszyscy – pracownicy sfery budżetowej, pracownicy chronieni kodeksem pracy, osoby zatrudnione na innych umowach. Dla Lewicy od zawsze oczywiste jest, że trzeba stać po stronie pracowników i wspierać silne związki zawodowe” – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Posłanka podkreśliła, że „po roku pandemii, po roku kryzysu ekonomicznego, kryzysu na rynku pracy, kryzysu ochrony zdrowia wiemy dobitnie, że czas raz na zawsze skończyć z doktryną taniego państwa”.

Oceniła, że ta doktryna nie sprawdza się w czasie kryzysu. „Ta doktryna nie sprawdza się, gdy nie ma kto w karetce wyjechać do miasta, bo płace ratowników są tak niskie, że nie pozostaje im nic innego, tylko protestować” – zaznaczyła.

„W najbliższych dniach odbędzie się seria protestów pracowniczych. Będą protestować pracownicy sądów, będą protestować pracownicy różnych zawodów medycznych – lekarze, ratownicy, położne pielęgniarki. Lewica wspiera wszystkie osoby pracujące w ich zabiegach, by poprawić swoje warunki pracy, ale także po to, by usługi publiczne, które są tą ciężka pracą pracowników budowane, działały sprawnie” – podkreśliła Dziemianowicz-Bąk. Dodała, że na zbudowanie silnego i sprawnego państwa pozwolą tylko silne i niezależne związki zawodowe.

Posłanka zaprosiła wszystkie organizacje związkowe i ich członków do kontaktu z klubem Lewicy. „My chcemy być państwa rzecznikami tutaj w parlamencie, ale chcemy także być i stawać z wami ramię w ramie podczas waszych akcji protestacyjnych, strajków czy dialogu ze stroną pracodawców” – oświadczyła.

Poseł Dariusz Wieczorek powiedział, że dzisiejsze spotkanie ze związkami było częścią konsultacji w sprawie rządowego projektu ustawy podatkowej, będącego częścią tzw. Polskiego Ładu. „Jest wiele zastrzeżeń co do tego projektu, w związku z czym dzisiaj jako klub Lewicy jesteśmy przed ostatecznymi decyzjami, jakie będzie nasze stanowisko wobec tego projektu, tym bardziej że nie wiemy, jaka będzie ostateczna wersja przedstawiona przez rząd” – powiedział. Podkreślił, że Lewica postuluje 12-proc. wzrost wynagrodzeń w sferze budżetowej, i złożyła w tej sprawie projekt ustawy.

Gawkowski pytany, „jak bardzo sfrustrowana jest strona społeczna” i jak dużo brakuje do fali strajków ocenił, że „frustracja wśród pracowników wielu branż rośnie”. „Pracownicy usług publicznych mają wrażenie, że rząd ich nie słucha, a podwyżki są bądź marginalne, bądź żadne” – dodał. „Parcie na rząd nie może odbywać się tylko w kuluarach, bo wtedy rząd wykorzystuje i nie spełnia obietnic. Rząd musi czuć presję społeczną” – podkreślił szef klubu Lewicy.

mml/ par/pap

Popularne

Do góry