To było wystąpienie człowieka, który nie zna polskich problemów; premier nie mówił o realnej Polsce, kraju drożyzny, horrendalnych rat kredytów, olbrzymiej inflacji, nie mówił o wzroście cen paliw i marżach koncernów – mówili politycy Lewicy o czwartkowym wystąpieniu Mateusz Morawieckiego w Sejmie.
Premier zabrał głos przed czwartkowym blokiem głosowań. Mówił m.in. o działaniach antyinflacyjnych podejmowanych przez rząd, o Krajowym Planie Odbudowy, programie zwiększenia wydobycia węgla w polskich kopalniach, który ma być odpowiedzią na wzrost cen surowca.
„Wysłuchaliśmy dzisiaj orędzia premiera Morawieckiego, który opowiadał o własnych marzeniach, ale nie opowiedział o realnej Polsce – o Polsce wielkiej drożyzny, horrendalnych rat kredytów, olbrzymiej inflacji, Polsce, w której pracowniczki i pracowników traktuje się tak, jak chciano potraktować naczelniczkę poczty z Pacanowa” – powiedział szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski na konferencji prasowej.
Premier – dodał – nie powiedział o tym, jak żyje się normalnie, tylko o tym, jak się żyje w Polsce, która „jest marzeniem kłamliwych treści m.in. w telewizji publicznej”.
„Wystąpienie Morawieckiego to wystąpienie człowieka, który nie zna polskich problemów. To jest wystąpienie jednego z liderów PiS-u – premiera, który plecami odwrócił się do polskiej rodziny” – ocenił Gawkowski. Prawdziwa Polska – stwierdził – to „najwyższa od 24 lat inflacja, najwyższe od 17 lat raty kredytów”.
Poseł Adrian Zandberg ocenił, że premier podczas debaty „bardzo nisko zawiesił poprzeczkę, a potem tej poprzeczki nie był w stanie przeskoczyć”. „Pan premier zapowiedział, że powie o działaniach rządu mających na celu zatrzymać galopadę cen, ale prawda jest taka, że o trzech kluczowych sprawach pan premier nie powiedział nic” – dodał.
„Pan premier nie odpowiedział na pytanie, jak to jest, że tempo wzrostu cen paliw w Polsce, tempo wzrostu cen benzyny – mimo obniżek VAT-u – należy do niemal największych w Europie” – mówił Zandberg i pytał w tym kontekście o marże pobierane przez PKN Orlen.
Jak ocenił, galopadę cen wykorzystują duże korporacje, które podnoszą ceny i przyspieszają inflację. „Pan premier nie powiedział nic na temat tego, co rząd z tym robi” – stwierdził Zandberg.
„Pan premier nie powiedział także, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość zagłosował przeciwko propozycji Lewicy, propozycji, żeby dla rodzin, które spłacają swoje pierwsze mieszkanie, zamrozić poziom WIBOR-u na poziomie sprzed pandemii, na uczciwym poziomie, dać tym rodzinom trochę realnego oddechu, a nie fałszywych wakacji kredytowych” – mówił polityk Lewicy.
gb/ mok/pap