Rząd PiS przyjął nowelizacji budżetu za rok 2023, tłumacząc, że jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom budżetówki, nauczycieli i dofinansowanie rolnictwa oraz obronności, a także realizację swoich postulatów programowych. Zdaniem polityków Lewicy jest motywacyjny fundusz wyborczy, który ma być odpowiedzią na to, że Prawo i Sprawiedliwość idzie po porażkę wyborczą, więc chce kupować wyborców i robi to z pełną premedytacją.
KRZYSZTOF GAWKOWSKI: „MOŻNA POWIEDZIEĆ, ŻE PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ WYKWALIFIKOWAŁO SIĘ W KRADZIEŻY PUBLICZNYCH PIENIĘDZY”
– Prawo i Sprawiedliwość systemowo destabilizuje polskie finanse od kilku lat. Mówi o wielkim przypływie środków i porównuje je z rokiem 2015, ale tak naprawdę oszukuje Polaków, bo w funduszach około budżetowych jest już drugi budżet państwa. – ocenił przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
– Ponad 400 miliardów złotych jest do dyspozycji premiera i jego kolegów z PiS u bez żadnej kontroli parlamentarnej, bez żadnej kontroli społecznej. Pieniądze, które są w obrocie poza budżetowym, to pieniądze na lewo. Można powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość wykwalifikowało się w kradzieży publicznych pieniędzy, wyciąganiu ich poza system i dysponowaniu nimi tak, jak im się żywnie podoba – wyjaśnił Gawkowski.
Zdaniem polityka Lewicy, Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich dniach poszło jeszcze dalej. Zbudowało motywacyjny fundusz wyborczy, motywacyjny fundusz wyborczy, który ma być odpowiedzią na to, że Prawo i Sprawiedliwość idzie po porażkę wyborczą, chce kupować wyborców i chce robić to z pełną premedytacją.
TOMASZ TRELA: „NIE MAMY ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI, ŻE PIS PARTIA, KTÓRA PRZED WYBORAMI BĘDZIE DAWAŁA PREZENTY”
– Miesiąc temu prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że nie da się nowelizować budżetu, bo jest za mało czasu, bo jest niewystarczająco czasu na to, żeby robić poważne zmiany. Minęły trzy tygodnie i Mateusz Morawiecki na polecenie Jarosława Kaczyńskiego budżet nowelizacje. – przypomniał Tomasz Trela.
Według posła w budżecie brakuje 92 mld złotych. To jest tak, jakby każdy obywatel naszego kraju, bez względu na to, czy ma 1 miesiąc, 10 lat czy lat 90. Do Skarbu Państwa musiał wpłacić – uwaga – około 2450 złotych.
– Na te 92 miliardy złotych będą musieli złożyć się wszyscy obywatele. To nie jest tak, że zaciągnięty kredyt i tego kredytu nie będziemy musieli spłacić. To jest właśnie brak odpowiedzialności rządów Prawa i Sprawiedliwości. I my to pokazujemy. Lewica zawsze opowiadała się za rozwiązaniami systemowymi. Nas mało interesują dodatki wyborcze Prawa i Sprawiedliwości z publicznych pieniędzy – powiedział poseł Trela i dodał: – Nas interesują rozwiązania systemowe i myśmy jako lewica złożyli projekty ustaw o waloryzacji rent i emerytur, o podwyżce dla sfery budżetowej i ustawę o tym, żeby niedobory samorządów wyrównać. I te ustawy są w Sejmie. – przypomniał i dodał, że nie trzeba dawać żadnych dodatkowych grantów, żeby systemowo załatwić problem nauczycieli.
– Czy nauczyciel, który zarabia 4000 złotych brutto, woli dostać 800 złotych każdego miesiąca, czyli rozwiązanie systemowe, które zaproponowała Lewica? – pytał Tomasz Trela. – Czy woli dostać jednorazowo 1100 złotych, które zaproponował rząd Prawa i Sprawiedliwości, czy – jak szybko policzymy – 9600 złotych rocznie jest zdecydowanie więcej niż 1100 złotych jednorazowo w październiku. – wyliczył łódzki poseł Lewicy.
lewica.org.pl