Polska

Lewica protestuje przeciwko projektowi PiS. „Nie zgadzamy się na inwigilację obywateli”

wPunkt
Lewica protestuje przeciwko projektowi PiS. „Nie zgadzamy się na inwigilację obywateli”

„Szczególnie niebezpieczny jest art. 43., który mówi o tym, że dostawcy usług internetowych, operatorzy komunikatorów takich, z których codziennie korzystamy, będą zobowiązani do udzielania bezpośredniego dostępu uprawnionym podmiotom” – mówił Marek Rutka.

fot. Klub Lewicy/flickr

– Będziemy zgłaszać poprawki, które wykreślą z projektu ustawy o Prawie komunikacji elektronicznej sprzeczne z Konstytucją zapisy. Kontrola operacyjna, która jest już opisana w polskim prawie, powinna następować tylko i wyłącznie w oparciu o decyzję sądu – oświadczyli posłowie Lewicy podczas konferencji prasowej w Sejmie. Jak podkreślili odpowiednie służby powinny mieć narzędzie do ścigania przestępców, „ale po to jest obowiązek posiadania zgody sądowej, żeby służby działały w konstytucyjnych ramach”. 

W ustawie Prawo komunikacji elektronicznej liczy ponad 400 artykułów jest bardzo wiele niepokojących zapisów, które uderzają w wolność obywateli, w tym do prawa do tajemnicy korespondencji. – Szczególnie niebezpieczny jest art. 43., który mówi o tym, że dostawcy usług internetowych, operatorzy komunikatorów takich, z których codziennie korzystamy, będą zobowiązani do udzielania bezpośredniego dostępu uprawnionym podmiotom. Co to oznacza? To jest dostęp do treści, czyli do wszystkiego, co my piszemy na tych komunikatorach i do lokalizacji ich – mówił poseł Marek Rutka. – Koledzy Wąsik czy minister Kamiński będą wiedzieli o nas wszystko i to w czasie rzeczywistym – podkreślił.  

Służby bez zgody sądu będą podglądać nasze maile i komunikatory 

Oznacza to, że takie służby jak policja, Biuro Nadzoru Wewnętrznego, Straż Graniczna, Służba Ochrony Państwa, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Żandarmeria Wojskowa, Centralne Biuro Antykorupcyjne i Krajowa Administracja Skarbowa nie będą musiały występować do sądu o zgodę na inwigilację. Ponadto operatorzy będą zobowiązani przez 12 miesięcy do przechowywania danych, które obywatele wysyłają do siebie. – Mowa o mailach, o treściach z komunikatorów oraz o zdjęciach. To bardzo niebezpieczne – stwierdził Rutka.  

Lewica będzie składała poprawki, aby te niekonstytucyjne przepisy nie weszły w życie. – Jednakże PiS nie chce pracować nad tą ustawą. Przez ostatnie dwa tygodnie z winy rządu, braku stawienia się osób odpowiedzialnych za przygotowanie tej ustawy, nie odbyło się. Zostało odwołanych pięć Komisji cyfryzacji i nowych technologii – poinformował poseł Krzysztof Gawkowski. – Prawo i Sprawiedliwość mówi: nie będziemy z Wami o tym rozmawiać, będziemy przyjmować prawo bez konsultacji – ocenił. – Tak się w Polsce prawa nie powinno przyjmować, szczególnie, że to prawo budzi olbrzymie wątpliwości – podkreślił.  

Prawo komunikacji elektronicznej to dla PiS-u prawo powszechnej inwigilacji 

– Prawo komunikacji elektronicznej to dla PiS-u prawo powszechnej inwigilacji. To jest prawo, które ma zamykać obywatela w bańce, do której pan Kamiński, szef MSW z szefowie służb będą mogli zaglądać, czytać maile, czytać korespondencję i tak naprawdę wiedzieć wszystko trzymane – oświadczył. 

– Kontrola operacyjna, która jest już opisana w polskim prawie, powinna następować tylko i wyłącznie w oparciu o decyzję sądu. Nie wolno wprowadzić do polskiego systemu prawnego niejasności, które spowodują, że służby będą mogły uznać, że mogą prowadzić takie działania bez zgody i bez potwierdzenia sądu – oświadczył poseł Adrian Zandberg. – Nie może być tak, żeby w sferze dotyczącej prywatności, w sferze dotyczącej inwigilacji, w sferze dotyczącej kompetencji służb znalazły się jakiekolwiek niejasności, jakiekolwiek znaki zapytania – podkreślił. 

Tekst pierwotnie ukazał się na witrynie lewica.org.pl

Popularne

Do góry