W piątek 19 marca, czyli ostatni możliwy dzień na zgłaszanie kandydatur na Rzecznika Praw Obywatelskich, klub parlamentarny Lewicy zwołał konferencję prasową, na której posłowie przedstawili kandydaturę Piotra Ikonowicza. Działacz społeczny będzie trzecim, po Bartłomieju Wróblewskim – pośle PiS i sygnatariuszu wniosku do TK o niemal całkowity zakaz aborcji w Polsce oraz Sławomirze Patyrze – kandydacie KO i PSL, konstytucjonaliście i wykładowcy akademickim, kandydatem na urząd.
Pomimo tego, że jego kadencja oficjalnie zakończyła się jeszcze we wrześniu, ze względu na kryzys parlamentarny i brak porozumienia między partiami, urząd RPO wciąż sprawuje Adam Bodnar.
„Mamy wspaniałego rzecznika” – rozpoczął swoje przemówienie Ikonowicz. „Nazywa się Adam Bodnar. Każdy, kto będzie chciał go zastąpić, będzie miał do spełnienia nie lada zadanie i trudno mu będzie dorównać. Do tego miejsca doprowadziła mnie praca społeczna setek ludzi, którzy na codzień przyjmują pod swój dach osoby w kryzysie bezdomności, piszą podania do pomocy społecznej, pozwy do sądów” – kontynuował.
„Wśród tych ludzi znakomite miejsce znajduje Agata Nosal-Ikonowicz – moja żona. Niedawno mieliśmy ten zaszczyt, że Adam Bodnar odznaczył nas orderami za walkę o prawa człowieka. Chcę powiedzieć, że bez Agaty, bez grona wolontariuszy, nie byłoby możliwe, by ktoś, kto od tak dawna jest poza polityką jak ja, mógł stać w tym miejscu i mówić o sowich planach na pełnienie funkcji RPO” – dodawał kandydat Lewicy na RPO
„Moim największym oczekiwaniem jest to, że gdybym osiągnął ten cel, który sobie wspólnie postawiliśmy [zostanie RPO – przyp.red.], żeby miliony ludzi w Polsce krzywdzonych przez system, złe przepisy, niegodziwych ludzi, przestały być niewidzialne” – mówił Ikonowicz
Ikonowicz wspomniał również, że jako swoją misję widzi współpracę RPO z aktywistami społecznymi, wolontariuszami i organizacjami pozarządowymi, co ma gwarantować niesienie pomocy jak największej liczbie ludzi, pomimo zmniejszania budżetu RPO.
„Wtedy dopiero będzie można przeciwstawić się wszechwładzy możnych i silnych, którzy gniotą małych i słabych” – tłumaczył.
„Mam nadzieję, że na moment głosowania zostą zakopane topory wojenne i legitymacje partyjne, a przemówią sumienia. Wtedy jestem pewny o wynik” – tymi słowami działacz społeczny kończył swoje przemówienie.
„Jest przesiąknięty wartością, którą jest sprawiedliwość społeczna. Zawsze stoi po stronie słabszych, potrafi postawić się władzy i upomnieć o podstawowe prawa ludzi, którzy są krzywdzeni. Znam Piotra Ikonowicza od 20 lat i dla wielu ludzi mojego pokolenia i młodszych, zawsze był on uosobieniem tych wartości. Walki o sprawiedliwość społeczną i o prawa człowieka” -mówił o kandydaturze Ikonowicza Adrian Zandberg.
Wcześniej Ikonowicz zapowiadał to, jakim będzie rzecznikiem w programie „Lewy do Lewego” na kanale wPunkt.