Spory pracownicze i braki kadrowe zagrażają nie tylko bezpieczeństwu ruchu lotniczego, ale i kolejowego – przestrzegają przedstawiciele Lewicy i kolejarscy związkowcy. Posłowie zażądali dymisji wiceministra infrastruktury oraz funduszy i polityki regionalnej Marcina Horały.
„W odpowiedzi na strajk kontrolerów lotu, którzy domagają się bezpiecznych warunków pracy, rząd wykonuje najgorszy z możliwych ruchów – zamyka polskie niebo, ogranicza funkcjonowanie największego polskiego lotniska do absurdalnych godzin pracy w sytuacji, gdy mamy do czynienia z wojną za naszą wschodnia granicą” – powiedział w środę na konferencji prasowej w Sejmie Maciej Kopiec (Lewica).
Dodał, że „nie jest to sytuacja, którą rząd jest zaskoczony”, ponieważ kwestia nieprawidłowości w kontroli ruchu powietrznego pojawia się w sejmowej komisji infrastruktury od dwóch lat, a „raport NIK jest miażdżący” dla PAŻP. „W odpowiedzi ministerstwo i rząd gaszą pożar benzyną, wykonują niezrozumiałe ruchy, które zagrażają bezpieczeństwu pasażerów. Zamiast dogadać się z kontrolerami, posłuchać ludzi, którzy wiedzą, co robią, rząd postanawia nie wypracować kompromisu” – mówił. Wezwał do „jak najszybszego porozumienia z kontrolerami ruchu lotniczego w kwestii bezpieczeństwa i zapewnienia możliwości transportu powietrznego”.
„Apelujemy o dymisję Dyzmy polskiego lotnictwa – pana Marcina Horały, który od dwóch lat kluczy, kłamie, wprowadza w błąd komisję oraz pracowników PAŻP, nie potrafi poradzić sobie z lotnictwem, zamiast tego zajmuje się monumentami władzy, budową nikomu niepotrzebnego Centralnego Portu Komunikacyjnego” – powiedział Kopiec, informując o złożeniu do premiera wniosku o dymisję Horały.
„Bałbym się mu oddać w zarządzanie bazę wynajmu hulajnóg. Widzimy, że nie radzi sobie również z koleją. Tak jak zagrożone jest bezpieczeństwo pasażerów w lotnictwie, tak taka sytuacja gotuje nam się w PKP” – powiedział o Horale poseł Wiesław Szczepański (Lewica).
Przypominając podpisanie listu intencyjnego między Polską i Ukrainą ws. współpracy w transporcie kolejowym, Szczepański zwrócił uwagę, że „za ten transport będzie odpowiadać PKP Cargo, którą targają kwestie strajkowe, zarządzania spółką i modernizacji”.
Także Paulina Matysiak (Lewica) przestrzegała, że „do paraliżu może dojść nie tylko na polskim niebie, ale i na kolei”. Przypomniała, że spór trwa także u największego pasażerskiego przewoźnika w Polsce – w spółce Polregio, w której na 16 maja zapowiedziano strajk. „W poszczególnych województwach każdego dnia na tory nie wyjeżdża od kilku do kilkunastu pociągów, nie wszystko da się załatwić zastępczą komunikacją autobusową. Możemy sobie wyobrazić, co może wydarzyć się w maju” – powiedziała. Dodała, że „jest jeszcze czas, żeby dogadać się z kolejarzami”.
Wiceprzewodniczący Forum Związków Zawodowych (FZZ) Kolejarzy Krzysztof Bączek przypomniał, że w Polregio strony sporu są na etapie podpisania protokołu rozbieżności, a 99 proc. uczestników referendum strajkowego opowiedziało się za tą formą protestu. „Wszystkie możliwości zgodne z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych zostały wyczerpane. Większościowi akcjonariusze – ARP i marszałkowie – stoją z boku i nie robią nic. Za chwilę nie będzie potrzeby robienia strajku, bo pracownicy odejdą do konkurencyjnych spółek” – powiedział. Pracownicy Polregio domagają się podwyżki uposażenia zasadniczego o 700 zł. „Czekamy, jesteśmy otwarci na rozwiązania, niestety czas się kończy” – powiedział Bączek.
Przewodniczący FZZ Kolejarzy Jan Przywoźny zwrócił uwagę, że także w PKP Cargo załoga zgodziła się na strajk. „Ale wciąż jeszcze jesteśmy w fazie rozmów. Mam nadzieje, że nowy zarząd, wyłoniony po pół roku nieobecności, podejdzie poważnie do sprawy i rozwiąże problem gazowy” – zadeklarował. Zapewnił, że dla związkowców „bezpieczeństwo w ruchu lądowym, tak jak w ruchu powietrznym jest priorytetem”. „Nie chcemy, by zmniejszona liczba pracowników wpłynęła na pogorszenie bezpieczeństwa” – dodał.
Od kilku tygodni toczą się negocjacje kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego dotyczące m.in. bezpieczeństwa, regulaminu pracy oraz systemu wynagradzania. W poniedziałek rząd opublikował rozporządzenie o ograniczeniach w ruchu powietrznym, które ma być odpowiedzią na ewentualność niedostatecznej liczby kontrolerów od maja. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, od maja liczba lotów z warszawskiego Okęcia i Modlina może zmaleć o dwie trzecie.
Wcześniej Urząd Lotnictwa Cywilnego opublikował listę tras lotniczych i przewoźników, którzy będą wykonywać połączenia lotnicze po 1 maja z Lotniska Chopina i lotniska w Modlinie, gdyby nie doszło do porozumienia ze związkami. PAŻP jest jedyną w kraju instytucją szkolącą i zatrudniającą kontrolerów ruchu lotniczego. Pełnią oni służbę przez całą dobę, siedem dni w tygodniu.
7 marca związki w PKP Cargo wszczęły spór zbiorowy wobec odmowy spełnienia żądań podwyżki od 1 kwietnia wynagrodzeń pracowników objętych układem zbiorowym o 600 zł. PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce i czołowym operatorem w Unii Europejskiej. Oferuje usługi logistyczne z wykorzystaniem transportu kolejowego (największy tabor w Polsce), samochodowego oraz morskiego. W ubiegłym roku PKP Cargo zanotowała 225,3 mln zł straty netto przy 4,3 mld zł przychodów z tytułu umów z klientami. Rok wcześniej grupa miała 224,3 mln zł zysku netto przy 4,1 mld zł przychodów.
Polregio to największy pasażerski przewoźnik w Polsce. W ciągu roku z jego usług korzysta – według danych spółki – blisko 72 mln pasażerów. Udział firmy w rynku kolejowych przewozów pasażerskich wynosi ok 27 procent.
brw/ ann/pap