Rządy PiS się kończą; słyszymy od ludzi, w jak dramatycznej sytuacji niektórzy się znajdują i że PiS nie ma odpowiedzi na ich bolączki – mówili w czwartek na Śląsku politycy Nowej Lewicy. Czołowi partyjni liderzy odwiedzili m.in. Zabrze i Pyskowice.
W ramach wakacyjnej trasy z programem „Bezpieczna Rodzina” w czwartek politycy Nowej Lewicy odwiedzili w czwartek m.in. Zabrze i Pyskowice. „Jesteśmy przekonani, że rządy PiS się kończą, że to już jest kres i że my – mając te rozwiązania – jak będziemy współrządzić, na pewno będziemy je realizować, tak żeby bezpieczna rodzina w Polsce stała się w Polsce faktem” – powiedziała podczas konferencji prasowej w Zabrzu posłanka Wanda Nowicka.
„Jestem pewien na 100 proc., że PiS nie wygra w następnych wyborach – jestem co do tego przekonany, bo jeżdżę, spotykam się z setkami ludzi i słyszę, co ludzie mówią” – dodał wicemarszałek Sejmu, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Wspomniał, że odwiedził w ostatnim czasie kilkadziesiąt miejscowości. „Po pierwsze – ludzie faktycznie chcą rozmawiać o drożyźnie i to jest taki temat, który nie ma koloru politycznego – ludzie widzą, że mają coraz mniej w portfelach” – powiedział.
Odnosząc się do sondaży poparcia dla partii politycznych, w których nie widać znaczących przesunięć, Czarzasty zwrócił uwagę, że okres wakacyjny nie jest dla takich badań miarodajny. „Myślę, że przyszła scena polityczna w kategoriach poparcia zacznie się kształtować pod koniec tego roku” – wskazał. „Obserwowałbym raczej, co będzie we wrześniu i październiku. Na pewno będą zmiany sondażowe – PiS nie utrzyma swoich notowań przy strachu ludzi o codzienne życie” – ocenił lider Lewicy.
„Ludzie mają świadomość, że 13. i 14. emerytura przy 16-procentowej inflacji to jest ściema, bo ludzie wiedzą i już do nich dociera, że 16 proc. inflacji zjada im 11. i 12. emeryturę. To łatwo obliczyć – 12 miesięcy razy 16 proc. wychodzi 2 miesiące. W związku z tym ludzie to wiedzą, że tak się stanie, ale jeszcze mają resztki środków, ale w pewnym momencie przestaną je mieć” – dodał Czarzasty.
„Nowa Lewica jest w trasie już drugi tydzień i już wiemy, i słyszymy od ludzi, w jak dramatycznej sytuacji niektórzy się znajdują i jak Prawo i Sprawiedliwość, które obecnie w Polsce rządzi, nie ma żadnej oferty ani odpowiedzi na bolączki, z którymi się ludzie mierzą, polskie rodziny zwłaszcza. Ludzie nie wiedzą, czy znajdą pieniądze na wakacje dla dzieci, czy będą pieniądze na ogrzewanie w czasie zimy. Nowa Lewica ma rozwiązania” – zapewniła posłanka Nowicka.
Podczas konferencji prasowej w Zabrzu zwróciła też uwagę, że w tym mieście nie ma samorządowego programu dofinansowania procedury in vitro dla par, które nie mogą się doczekać potomstwa, choć takie możliwości są w innych miastach woj. śląskiego – Częstochowie i Sosnowcu. „Niestety zabrzanie i zabrzanki nie mają tego prawa. W imieniu Nowej lewicy złożyłam projekt dotyczący dofinansowania in vitro z budżetu centralnego i miejmy nadzieję, że ta ustawa wejdzie w życie” – dodała.
Śląscy liderzy Lewicy – posłowie Nowicka i Maciej Kopiec potwierdzili też w czwartek, że w zaplanowanych na 11 września przedterminowych wyborach prezydenta Rudy Śląskiej – koniecznych z powodu śmierci dotychczasowej prezydent Grażyny Dziedzic – opozycja wystawi jednego kandydata.
lun/ itm/pap