Polska

Lewica żąda informacji premiera ws. Turowa na następnym posiedzeniu Sejmu

wPunkt
Lewica żąda informacji premiera ws. Turowa na następnym posiedzeniu Sejmu

Dyrektor klubu ds. legislacji Dariusz Standerski zaznaczył, że rząd miał bardzo dużo czasu na negocjacje ze stroną czeską.

fot. Dawid Dobrogowski

Politycy Lewicy zaapelował we wtorek do marszałek Sejmu, aby na następnym posiedzeniu izby premier Mateusz Morawiecki przedstawił informację o negocjacjach z Czechami ws. kopalni w Turowie. „Niech Polki i Polacy usłyszą za co będą musieli płacić 68 mln zł kary miesięcznie'” – mówili.

Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

Posłanka Lewicy Beata Maciejewska na konferencji prasowej w Sejmie zauważyła, że Polska będzie płacić miesięcznie 68 mln zł kary za dalsze działanie kopalni w Turowie. „To więcej niż 62 mln zł, które minister zdrowia Adam Niedzielski obiecał medykom na to, żeby usprawnić system ratownictwa medycznego w Polsce. To jest ta skala wydatków, rozrzutności państwa, to jest ta skala nieudolności ministra aktywów państwowych Jacka Sasina” – zaznaczyła Maciejewska.

Jak podkreśliła Lewica bezskutecznie apelowała o przedstawienie informacji ws. kopalni w Turowie i stanu negocjacji z Czechami na posiedzeniu Sejmu. „Pisaliśmy o tym w piśmie do marszałek (Sejmu Elżbiety) Witek już 2 września” – powiedziała posłanka Lewicy.

Dodała, że sytuacja związana z Turowem może w konsekwencji oznaczać podwyżki cen energii elektrycznej.

Dyrektor klubu ds. legislacji Dariusz Standerski zaznaczył, że rząd miał bardzo dużo czasu na negocjacje ze stroną czeską. Ale – jak mówił – zamiast negocjacji mieliśmy „karuzelę amatorszczyzny premiera Morawieckiego i jego ministrów”.

Podkreślił, że „zamiast negocjacji były wpisy na Twitterze ministra Sasina, że już w południe będą wspaniałe informacje, mieliśmy konferencję prasową premiera Morawieckiego podczas której mówił jedno, a na konferencji premiera Czech padało co innego”.

Dodał, że Lewica od ponad pół roku apelowała do rządu o reakcję. „Przygotowaliśmy nawet dla rządu projekt odpowiedzi do TSUE, żeby sprawę móc zakończyć. I rząd mimo tego wsparcia, mimo tej pomocy nie zrobił nic, żeby realnie to widmo kary oddalić i to widmo kary staje się dzisiaj bardzo realne” – zaznaczył Standerski.

„Wniosek Lewicy o informację premiera Morawieckiego ws. negocjacji ze stroną czeską pozostaje w mocy i apelujemy do marszałek Sejmu o uwzględnienie go na następnym posiedzeniu Sejmu. Niech Polki i Polacy usłyszą za co będą musieli płacić” – powiedział Standerski.

Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller zapowiedział w poniedziałek, że polski rząd nie zamknie kopalni KWB Turów. Jak dodał, wstrzymanie jej prac zagrozi stabilności polskiego systemu elektroenergetycznego; kara finansowa, o której mówi TSUE jest nieproporcjonalna do sytuacji i nie znajduje uzasadnienia w stanie faktycznym. Müller zapewnił ponadto, że polski rząd dąży do polubownego zakończenia sporu z Republiką Czeską i respektuje interesy lokalnej społeczności. Jak stwierdził, postanowienie stoi w kontrze do polubownego załatwienia sprawy.

Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.

W maju TSUE nakazał Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Gdy Polska nie zastosowała się do decyzji, Czechy wystąpiły o nałożenie na nią kary. Domagały się 5 mln euro kary dziennie.

kos/ par/pap

Popularne

Do góry