Polska

Lewica: Zero tolerancji dla przemocy wobec kobiet

wPunkt
Lewica: Zero tolerancji dla przemocy wobec kobiet

„Co 40 sekund w Polsce kobieta doświadcza przemocy. Co dwie doby, z powodu – jak to prawica lubi nazywać drobnych kłótni, a tak naprawdę przemocy w rodzinie – ginie kobieta” – alarmuje Weronika Wiszniewiecka z Młodej Lewicy.

fot. Artur Jaskulski

„1/3 kobiet doświadczyła przemocy fizycznej, psychicznej bądź seksualnej ze strony swojego męża lub partnera; To ponad 800 milionów kobiet na świecie” – mówią przedstawicielki Lewicy.

„W Polsce jest ponad 85 000 przypadków osób, co do których istnieje podejrzenie, że są dotknięte przemocą. 90 procent z nich to kobiety, które doświadczają przemocy ze stronnych mężczyzny. Rocznie przez kobiety zgłaszane jest ok. 70 000 przypadków gwałtu. „ – informuje Lewica.

Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet. O tej przemocy wciąż mówimy za mało. Zbyt wiele z nas musi się zmagać z agresją, nienawiścią i niesprawiedliwością. Jaki jest w ogóle sens takiego świata? Dzisiejszy dzień to idealna okazja, aby mówić o rzeczach ważnych z pełną mocą” – mówi Ada Zipper z Federacji Młodych Socjaldemokratów.

Dane Komendy Głównej Policji za 2020 r., dotyczące podjętych przez funkcjonariuszy działań wobec przemocy w rodzinie w ramach procedury niebieskiej karty, mówią o 85 000 osobach, wobec których istnieje podejrzenie, iż zostały dotknięte przemocą. Wśród nich jest 60 000 kobiet, czyli 73 procent wszystkich osób. 73 000 to liczba osób wobec których istnieje podejrzenie, iż stosują przemoc w rodzinie. Wśród nich 63 000 osób to mężczyźni” – dodaje.

Dla porównania dane Głównego Urzędu Statystycznego mówią, iż 70 000 kobiet doświadczyło gwałtu według definicji Kodeksu Karnego. Odsetek ofiar znęcania się nad członkiem rodziny lub inną osobą zależną lub bezradną wynosi 900 000 kobiet i tylko 220 000 mężczyzn. Pokazuje nam to, że przemoc wobec kobiet jest realnym i powszechnym zjawiskiem, które otacza nas ze wszystkich stron. Nie możemy tego przemilczeć!” – podsumowuje działaczka FMS i przekazuje mikrofon przedstawicielce Młodej Lewicy.

Według zegaru przemocowego Beaty Gruszczyńskiej co 40 sekund w Polsce kobieta doświadcza przemocy. Co dwie doby, z powodu – jak to prawica lubi nazywać drobnych kłótni, a tak naprawdę przemocy w rodzinie – ginie kobieta. A co 8 minut trafia na policję kolejna sprawa przemocy domowej. Jeżeli chodzi o przemoc wobec dzieci, to rozkłada się ona stosunkowo równomiernie na obie płcie. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę przemoc seksualną, to ponad 60 procent tych aktów przemocy dotyczy małych dziewczynek”– alarmuje Weronika Wiszniewiecka z Młodej Lewicy.  

Kobiety nie mogą uniknąć przemocy nawet w miejscu pracy, mówimy tu o catcallingu, seksistowskich odzywkach, a nawet o molestowaniu. Z raportu Koalicji Bezpieczni w Pracy wynika, że 32 procent respondentów uważa, że zwracanie się do pracownicy przez przełożonego per kochanie, kotku, słoneczko; połączone z komentowaniem wyglądu i ubioru wcale nie jest mobbingiem. Natomiast z raportu CBOS wynika, iż 16 procent kobiet doświadczyło molestowania seksualnego w pracy, wśród mężczyzn jest to 8 procent.” – kontynuuje.

Bez względu na to jak wielki jest to problem, w 2016 r. rząd ograniczył fundusze na pomoc organizacjom pozarządowym dla kobiet w kryzysie przemocy domowej. Twierdząc, że ich działania były dyskryminujące, ponieważ dotyczyły jedynie kobiet. Pomimo, iż nasz kraj ratyfikował Konwencję Stambulską, państwo nie prowadzi żadnych oficjalnych statystyk dotyczących przemocy wobec kobiet. A Ordo Iuris i podobne im organizacje straszą nas rzekomą ideologią gender, ukrytą za tą konwencją.” – alarmuje działaczka ML.  

Warto również wspomnieć o badaniach z 2016 r., które zostały przeprowadzone na niereprezentatywnej grupie, jednak i tak wyniki są szokujące. 22 procent kobiet doświadczył gwałtu, 88 procent kobiet doświadczyło molestowania seksualnego, a 91 procent z nich nie zdecydowało się zgłosić tego na policję. To rząd jest odpowiedzialny za ignorowanie przemocy wobec kobiet. Ten rząd za nic ma kobiety, jak i całe rodziny, które potrzebują pomocy. Ten rząd ma krew na rękach, ale chętnie je umywa, a konsekwencje tego ponosimy my! ” – dodaje.

Głos zabiera posłanka Anna Maria Żukowska z Nowej Lewicy.

Przemoc wobec kobiet, to przemoc ekonomiczna, seksualna, fizyczna oraz psychiczna. Lewica złożyła w tej kadencji kilka projektów ustaw, mających walczyć ze zjawiskiem przemocy i dyskryminacji wobec kobiet.” – informuje posłanka.

Ustawa o natychmiastowej izolacji sprawców przemocy domowej, dzisiaj sięga po nią minister Ziobro, bardzo dobrze, ponieważ plagiat jest najwyższą forma uznania. Apelujemy, aby ta ustawa była rozpatrywana łącznie z ustawą Lewicy.  

„Kolejna ustawa dotyczy zmiany definicji przestępstwa zgwałcenia. To nie może być tak, że kobieta lub nawet dziewczynka musi udowadniać, że krzyczała. Bo jak nie krzyczała to nie wyrażała sprzeciwu i to co jej zrobiono to nie jest gwałt. Każdy niechciany stosunek seksualny, kontakt seksualny jest przestępstwem. Taka definicja jest również wymieniana w Konwencji Stambulskiej, którą podobno Polska chce wypowiedzieć  – komentuje Żukowska.

Dalej ustawa o ściąganiu alimentów na zasadzie zaległości podatkowych, tak żeby trafiały jak najszybciej na konto osób opiekujących się dziećmi. Przecież dziecko musi coś jeść, nie może czekać pół czy roku, aż te alimenty zostaną ściągnięte. To tylko część pakietów ustaw, które Lewica złożyła, aby pomóc kobietom.” – mówi posłanka.

Lewica złożyła już kilka konkretnych ustaw, które mają pomóc w przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet:

  • Ustawa o natychmiastowej izolacji sprawców przemocy domowej
  • Zmiana definicji gwałtu – Nie znaczy nie
  • Ustawa o alimentach natychmiastowych – Alimenty to nie prezenty

Wyżej wymienione projekty to tylko część pakietów ustaw, które Lewica złożyła, aby pomóc kobietom. 

Popularne

Do góry