Czym jest apostazja? Jak można wystąpić z Kościoła katolickiego. Czy ksiądz może utrudnić apostazję? Twórcy aplikacji Appostazja zdecydowali się wyjść tym pataniom na przeciw i pomóc w wypisaniu się z Kościoła – informuje Telepolis.
„Co Kościół może zrobić dla młodych? Apkę do Apostazji” – żart Andrzeja Milewskiego jak zwykle jest dobry, bo trafny. Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź. Na liście nowości w Google Play zobaczyliśmy dziś… apkę do Apostazji.
W Polsce rośnie zainteresowanie apostazją, czyli „wypisaniem się” z Kościoła Katolickiego. Potwierdzają to nie tylko statystyki kościelne, ale też raporty z wyników wyszukiwania Google w naszym kraju. Powodów jest wiele, ale na czele jest mieszanie wiary i polityki, szczególnie mocno widoczne od 2020 roku.
Wystarczyło kilka dni, by żart się zmaterializował. Aplikacja pomagająca wypełnić dokumenty niezbędne do przeproawadzenia apostazji jest już w Google Play. Nazywa się AppOstazja. Ostatnią aktualizację w sklepie Play miała 27 stycznia i prawdopodobnie jest to data jej premiery w sklepie z aplikacjami. Niestety żart nie spełnił się w stu procentach, bo aplikacja nie została wydana przez Kościół. Autorem jest agencja kreatywna z Koszalina.
Na wstępie przywita nas Postatek – krzyżówka genetyczna diabła i pomidora, która pomoże z formularzami. Aplikacja nie zbiera żadnych danych, więc wypełnioną deklarację woli trzeba zapisać samodzielnie. Ponadto Postatek przypomina, że jest potrzebny jeszcze dowód osobisty i świadectwo chrztu, informuje, dokąd trzeba pójść i tak dalej.
„Aplikacja spełnia swoje zadanie. Nie wygląda urodziwie i z pewnością została zrobiona w pośpiechu, ale nie można jej odmówić pewnego humoru. Cała ta sytuacja moim zdaniem pokazuje siłę Internetu jako demokratycznego medium komunikacji. Rzeczy dzieją się tu całkowicie oddolnie, każdy może odpowiedzieć popularnemu satyrykowi i przy okazji wypełnić realną niszę. Ciekawe, czy doczekamy się aplikacji naprawdę pozwalającej przeprowadzić apostazję bez wychodzenia z domu. Tu nie obejdzie się bez integracji z systemami kościelnymi, a nie są one dostępne dla programistów 'z ulicy’.”
– informuje Telepolis.