„Gdyby żyła Maria Kaczyńska, byłaby razem z pierwszymi damami. Tak jak stawała w obronie kompromisu aborcyjnego, tak na pewno, jako matka, stanęłaby też w obronie dzieci z Michałowa” – mówiła Marzena Okła-Drewnowicz (PO) w Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii.
Głównym tematem rozmowy była sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. Jak czytamy na łamach portalu „Gazeta.pl”, prowadzący przypomniał, że byłe pierwsze damy Anna Komorowska, Jolanta Kwaśniewska i Danuta Wałęsowa skierowały apel do rządu o udzielenie pomocy uchodźcom. Dwie pierwsze osobiście zjawiły się na proteście w Michałowie.
„Mam nadzieję, że panie pójdą jeszcze dalej i zaangażują się w pomoc tym, którzy są legalnie sprowadzani na Białoruś” – powiedział Wojciech Skurkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości.
Skurkiewicz zarzucił opozycji, że skupia się na „znacznie niższej liczbie dzieci i kobiet”, gdyż, jak dodał, „80 procent tych, którzy przechodzą lub próbują przechodzić przez granicę to są mężczyźni w wieku 18-30 lat”.
„Rząd PiS stworzył nam państwo, które jest silne wobec słabych i słabe wobec silnych. Przepuszczacie przez nasze granice rosłych mężczyzn, którzy trafiają do Niemiec, a dzieci i kobiety w ciąży są bez pomocy medycznej.” – skomentowała Marzena Okła-Drewnowicz.
„Gdyby żyła Maria Kaczyńska, byłaby razem z pierwszymi damami. Tak jak stawała w obronie kompromisu aborcyjnego, tak na pewno jako matka, stanęłaby też w obronie dzieci z Michałowa” – dodała polityczka opozycji.
Maria Kaczyńska podczas pracy jako Pierwsza Dama RP angażowała się w wiele inicjatyw mających na celu niesienie pomocy uchodźcom. W 2007 roku cała Polska żyła losem Czeczenki Kamisy. Maria Kaczyńska odwiedzając ją w szpitalu stwierdziła, że teraz Polska jest jej domem.
W 2009 roku Maria Kaczyńska spotkała się z 73-osobą grupą młodych Palestyńczyków ze Strefy Gazy przebywającą w Polsce na zaproszenie Prezydenta RP.