Polska

Morawiecki: „Chcę być premierem klasy średniej”

wPunkt
Morawiecki: „Chcę być premierem klasy średniej”
fot. PiS / flickr

Polski Ład będzie korzystny dla całego społeczeństwa; chcę być dzisiaj premierem klasy średniej: tych, którzy w pocie czoła łącza koniec z końcem, zarabiają średnią, dwie czy więcej średnich krajowych – podkreślił w rozmowie z „Faktem” premier Mateusz Morawiecki.

Premier w rozmowie opublikowanej w sobotnim wydaniu „Faktu” zapewnił, że Polski Ład będzie korzystny dla całego społeczeństwa. „Chcę być dzisiaj premierem klasy średniej: tych, którzy w pocie czoła łączą koniec z końcem, zarabiają średnią, dwie czy więcej średnich krajowych” – zadeklarował Morawiecki.

Pytany, czy rząd ma pomysł na rozwiązanie sytuacji protestujących ratowników medycznych, premier odparł: „Tak, jesteśmy cały czas w dialogu”. Podkreślił, że minister zdrowia Adam Niedzielski mówił mu o rezultatach jego ostatnich rozmów, które – jak zaznaczył szef rządu – nie są łatwe. „Środowiska medyczne parę lat temu w swoim proteście domagały się, aby poziom wydatków na służbę zdrowia wynosił 6,8 procent. My proponujemy 7 procent” – zaznaczył.

Na pytanie kiedy Polska otrzyma środki z unijnego funduszu odbudowy szef rządu odpowiedział, że zakładał, iż pieniądze pojawią się „w końcówce IV kwartału lub na oczątku przyszłego roku”. Podkreślił, że rząd „ruszył” z programem Polski Ład.

Na uwagę, że unijni komisarze sugerowali ostatnio, że środki dla Polski mogą zostać zablokowane, Morawiecki stwierdził, że „jest przyzwyczajony do krytycznych komentarzy” i że „to jest cecha charakterystyczna suwerennej polityki”. „Polska ma swoje własne interesy. My nie będziemy się kierować interesami i wyobrażeniami innych o tym, jak sytuacja w Polsce powinna wyglądać” – oświadczył.

Pytany czy jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień przeciw Covid-19, stwierdził, że obecnie nie można ludzi do tego zmuszać. Podkreślił jednocześnie, że jest gorącym zwolennikiem szczepień.

Premier mówił też o sytuacji seniorów. „Seniorzy są tą grupą społeczną, wobec której nasze zobowiązania są największe. Bo to nasi rodzice, dziadkowie, którzy odbudowywali kraj po strasznej wojnie. Potem, w czasach PRL, tworzyli najlepszą możliwą gospodarkę, jaką się wtedy dało stworzyć w bardzo trudnych warunkach. Dzisiaj chcemy w tych lepszych czasach podzielić się tym z nimi, co udało nam się wypracować, goniąc na przykład mafię vatowską i przeganiając precz przestępców podatkowych. To stąd 13. i 14. emerytura. Bo zgadzam się, że dla emerytów potrzebne jest największe wsparcie, dlatego je wypracowaliśmy. Dlatego dzisiaj rozpoczynamy proces legislacyjny, dotyczący emerytury bez podatku do 2,5 tys. zł. – zapewnił szef rządu.

Na uwagę, że w Polsce jest bardzo szybko rosnąca inflacja, która według danych GUS wyniosła w lipcu już 5 proc., premier powiedział, że to go martwi. „To jest rzecz naprawdę niefortunna w naszym rozwoju gospodarczym. Liczę na to, że zgodnie z analizami Banku Centralnego zacznie ona niedługo opadać” – oświadczył szef rządu.

„Fakt” spytał też premiera, czy często robi zakupy, aby móc zaobserwować szybko rosnące ceny i czy wie, ile kosztuje bochenek chleba. „Staram się od czasu do czasu robić zakupy, żeby właśnie w sklepie spożywczym zobaczyć, jakie są ceny. Porównuję je do cen w skupie” – odpowiedział premier.

„Pani mnie pyta o ceny w sklepach, a po drugiej stronie są rolnicy. Rolnicy cieszą się, że z wyjątkiem cen na trzodę chlewną akurat rosną ceny pszenicy, kukurydzy, rzepaku. Nawet mleko także rośnie. W związku z tym jest to miecz obusieczny. Gdybyśmy mieli malejące ceny, to jednocześnie dla rolników oznaczałoby to niezwykle trudny czas, a w ten sposób przynajmniej po stronie rolnictwa (…) mamy sytuację inną. Tak chcemy też pomóc emerytom, zwiększając ich dochody netto” – dodał Mateusz Morawiecki.

wni/ par/ pap/

Popularne

Do góry