Wojciech Andrusiewicz udzielił dziś konferencji prasowej, w trakcie której mówił m.in. o planach zwiększania bazy łóżek covidowych, czy zasileniu ochrony zdrowia przez 80 lekarzy z Ukrainy i Białorusi. Nie zabrakło również… podziękowania dla Episkopatu za przestrzeganie reżimu sanitarnego w świątyniach.
Rzeczni Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz podał na konferencji prasowej, że wzrost liczby nowych zakażeń w poniedziałek w porównaniu do poprzedniego poniedziałku nie przekracza 20 proc. „Ale niech nas to nie wyprowadza w pole, żebyśmy się zastanawiali się na tym, czy epidemia w Polsce opada” – dodał.
Andrusiewicz zaznaczył, że dynamika wzrostu spada. „Ale za wcześnie, by mówić tu o jakimś trendzie. Na razie musimy spodziewać się tych złych scenariuszy, wzrostu zakażeń i podążającym za nim wzrostem liczby zgonów” – zaznaczył.
Rzecznik resortu zdrowia zaapelował jednak do Polaków, by pomimo polepszających się wskaźników epidemicznych, ci najbliższy czas „spędzili z dala od szeregu bliskich nam osób”. „Te święta nie będą świętami, które będziemy mogli spędzić w szerokim gronie” – zaznaczył. Dodał również, że brytyjski wariant koronawirusa to już ponad 80 proc. potwierdzanych przypadków, a liczba zakażeń ciągle rośnie. „Widzimy do jakich scenariuszy możemy dość, jeżeli nie zachowamy ostrożności, jeżeli nasze kontakty międzyludzkie będą dalej na tak szeroką skalę, jak są obecnie. Bo one niestety nadal są dość rozległe” – zaznaczał Andruszewicz.
Rzecznik resortu podziękował jednak „Kościołowi i Episkopatowi” za to, że Niedziela Palmowa „przebiegała w reżimie sanitarnym”. „Państwo zapytacie zaraz o wyjątki. Tak, były wyjątki, jak w dyskontach, tak jak w innych miejscach zdarzają się ludzie nieodpowiedzialni. Jednak w większości kraju w kościołach został zachowany reżim sanitarny. I liczymy, że w tym reżimie odbędą się święta” – tłumaczył Andruszewicz.
Z jego wypowiedzią najprawdopodobniej nie zgodziłby się poseł Tomasz Trela. Poseł Lewicy zajął się bowiem dokumentowaniem nieprzestrzegania obostrzeń w świątyniach. Jego zachowanie zostało przez jednego z posłów klubu PiS opisane jako „czysto esbecka metoda działania”.
Przedstawiciele Lewicy postanowili zebrać dowody na parafie łamiące obostrzenia. Ogrom zebranych przez nich dowodów świadczy o tym, że przekraczanie limitu ludzi w świątyniach nie jest bynajmniej „wyjątkiem”.