– Przemysław Czarnek musi odejść – oświadczyli na wspólnej konferencji posłowie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Katarzyna Lubnauer, Krystyna Szumilas, Michał Gramatyka oraz Dariusz Klimczak.
– Niezmienną cechą sprawowania przez Przemysława Czarnka funkcji Ministra Edukacji i Nauki jest rażący brak monitorowania, planowania, przewidywania i przygotowywania z odpowiednim wyprzedzeniem polskiego systemu edukacji na wyzwania, z jakimi musi się on mierzyć. Brak zrozumienia, że w edukacji skutki zaniechań i błędów ujawniać się będą w kolejnych tygodniach, miesiącach i latach sprawia, że zarządzanie polskim szkolnictwem odbywa się w warunkach pośpiechu, łatania dziur i lekceważeniu potencjalnych konsekwencji – bez wizji i planu na systematyczny rozwój dziedziny kluczowej dla polskiego społeczeństwa – czytamy w uzasadnieniu do wniosku o wotum nieufności wobec obecnego Ministra Edukacji i Nauki.
Pod wnioskiem przygotowanym przez Lewicę podpisali się przedstawiciele wszystkich klubów opozycji demokratycznej.
– Dziękuję za złożenie podpisów pod przygotowanym przez Lewicę wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra edukacji Przemysława Czarnka. Stoimy tutaj w imieniu swoich środowisk politycznych całą opozycją. Jednakże składamy ten wniosek w imieniu przytłaczającej większości Polek i Polaków, 70 procent naszych rodaków domaga się dymisji Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji i nauki. To rodzice, którzy wiedzą jak często muszą dopłacać do teoretycznie bezpłatnej edukacji, podczas gdy minister Czarnek pieniądze przeznaczone na publiczną edukację zachachmęca i daje swoim kolegom. To także nauczyciele, którzy dziś pracują za głodowe stawki, ponieważ obecny minister edukacji nie chce podejmować z nimi dialogu. A podwyżki jakie szumnie zapowiada, ledwo co dobijają do płacy minimalnej. To także uczniowie, dla których na pomoc psychologiczną Czarnek nie ma pieniędzy.
W imieniu tych wszystkich środowisk domagamy się dymisji Przemysława Czarnka!
Powód jest bardzo wiele i opisaliśmy je w naszym wniosku. To dwukrotna próba wprowadzenia zamordystycznej ustawy „Lex Czarnek”, aby odebrać rodzicom prawo do decydowania o tym, jak chcą wychowywać swoje dzieci i na jakie zajęcie chcą je posyłać. To ignorowanie katastrofy kadrowej w oświacie, że coraz więcej nauczycieli odchodzi z zawodu. Że w tych warunkach ma czelność zapowiadać zwolnienia tysięcy nauczycieli. Wreszcie, to afera Willa Plus – zalegalizowane złodziejstwo i zabieranie pieniędzy, które należą się naszym dzieciom i oddawanie ich swoim kolegom z partii lub parafii. Tych powodów jest jeszcze więcej, ale nie starczyłoby czasu, aby je wymienić.
Minister Czarnek próbuje się bronić i wychodzi na mównicę, aby w panice krzyczeć i atakować opozycję. Ale tak naprawdę robi to, ponieważ się boi. Doskonale wie, że dziś wszyscy widzą po co został ministrem edukacji, nie po to, aby zmieniać polską szkołę na lepsze, ale po to, aby zabierać pieniądze na edukację i rozdawać swoim kolegom.
Nabijanie kasy swojej o swoich politycznych kolegów, to jest najlepszy dowód na to, że obecna władza wie, że się kończy, że minister Czarnek wie, że się kończy. To dobra informacja, dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Bo polska szkoła bez Przemysława Czarnka złapie oddech i rozpocznie długi proces odbudowywania się – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Tekst pierwotnie ukazał się na witrynie lewica.org.pl