Polska

„Paragony grozy”. Lewica pokazuje politykom PiS, jak wzrosły ceny podstawowych produktów

wPunkt
„Paragony grozy”. Lewica pokazuje politykom PiS, jak wzrosły ceny podstawowych produktów

„My za miesiąc tutaj pod halą spotkamy się z państwem jeszcze raz i sprawdzimy, ile będzie kosztował koszyk produktów świątecznych” – zapowiedziała posłanka Paulina Matysiak.

fot. Artur Jaskulski

Paragony grozy to już nie tylko wakacyjny temat. Codziennie wyższe ceny dotykają konsumentów przede wszystkim podczas robienia podstawowych zakupów. Posłowie Lewicy udali się do Hali Mirowskiej, gdzie zakupili podstawowe produkty. Wrócą w to miejsce za miesiąc, aby porównać ceny zakupów świątecznych.

Inflacja rośnie. Złoty tanieje. Polska płaci coraz więcej za rządy PiS – alarmuje Lewica.

Posłowie zakupili chleb, masło, jajka, ser żółty, kawałek wędliny, ziemniaki, pomidory, cebule, jabłka, olej, ser biały i włoszczyznę. Za te podstawowe produkty zapłacili 82 zł i 70 gr.  

Właśnie zakończyliśmy poranne piątkowe zakupy na warszawskiej Hali Mirowskiej. Zrobiliśmy je po to, żeby m.in. udowodnić Jarosławowi Kaczyńskiemu i Mateuszowi Morawieckiego, że te ich ostatnie tygodnie prób walki z inflacją spełzły totalnie na niczym” – mówił Tomasz Trela.

„82 złote i 70 groszy za totalnie podstawowe rzeczy, które tak naprawdę wystarczą na jeden, może dwa dni dla 2-3 osobowej rodziny i to w naprawdę w bardzo skromnym wydaniu. Ale co jest najgorsze w tym wszystkim? Robiąc dzisiaj zakupy rozmawialiśmy ze sprzedawcami, pytaliśmy ich jak wyglądają ceny. Nie było stoiska, nie było sprzedawcy, który nie powiedziałby, że ceny rosną. Ale nie tak jak było dotychczas raz na kwartał, raz na dwa miesiące, te ceny rosną co tydzień.  – alarmuje poseł Lewicy.

„Apelujemy do pana premiera Morawieckiego oraz do Jarosława Kaczyńskiego, żeby oni przyszli tutaj na tę halę i zrobili zakupy, żeby zobaczyli, ile ludzie każdego dnia muszą wydawać na podstawowe produkty. ” – mówił

To co wczoraj zostało ogłoszone, ta tarcza antyinflacyjna, to tak naprawdę jest jedna wielka lipa antyinflacyjna, Ceny po tym ogłoszeniu nie spadną, one będą dalej rosły i będą z tygodnia na tydzień wyższe” – komentuje Trela.

Tej inflacji nie da się obniżyć z dnia na dzień, czy z miesiąca na miesiąc. To co strona rządowa powinna zdecydowanie zrobić, żeby walczyć z inflacją to jest dążyć do uniezależnienia się od dostaw energii. My nie możemy być jako kraj zależni od dostaw gazu z Rosji, od eksporterów ropy naftowej i od spekulantów na rynku paliwowym” – przekonuje posłanka Paulina Matysiak.

To co powinien zrobić rząd to poważnie zająć się kryzysem mieszkaniowym. Wiemy, jak rosną ceny mieszkań. Rząd powinien zacząć budować tanie mieszkania na wynajem i skończyć spekulację na rynku mieszkaniowym. To jest poważny problem, który też nakręca inflację do góry. Po trzecie, rząd powinien przestać uginać się przed wielkimi sieciami handlowymi, ponieważ to one narzucają olbrzymie marże i nic do polskich rolników nie trafia. Polscy rolnicy otrzymują tak naprawdę groszowe wypłaty za swoje zbiory” – argumentuje posłanka.

My za miesiąc tutaj pod halą spotkamy się z państwem jeszcze raz i sprawdzimy, ile będzie kosztował koszyk produktów świątecznych” – zapowiada.  

Popularne

Do góry