Polska

PiS inwigilował Giertycha i Wrzosek? Lewica domaga się wyjaśnień

wPunkt
PiS inwigilował Giertycha i Wrzosek? Lewica domaga się wyjaśnień

Gawkowski przyznał, że polskie państwo powinno mieć kontrolę nas służbami, ale – jak podkreślał – powinna to być kontrola niezależna.

fot. lewica

Domagamy się od Mateusza Morawieckiego, żeby zachował się jak premier demokratycznego państwa i wyciągnął odpowiedzialność, wyjaśnił i przedstawił opinii publicznej, co się stało – mówili politycy Lewicy, odnosząc się do doniesień o inwigilowaniu za pośrednictwem Pegasusa m.in. Romana Giertycha.

Jak podają media, powołując się na Associated Press, działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab potwierdziła, że mecenas Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.

Do sprawy odnieśli się podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie politycy Lewicy. Poseł Maciej Konieczny poinformował, że Lewica będzie domagać od premiera wyjaśnień w tej sprawie. Zwracał przy tym uwagę, że zgodnie z doniesieniami medialnymi podsłuchy były wykorzystywane do inwigilacji przedstawicieli opozycji, a nie do ścigania przestępców. „Domagamy się od premiera Mateusza Morawieckiego, żeby zachował się jak premier demokratycznego państwa i – wobec nadużyć związanych z podsłuchiwaniem przedstawicieli opozycji – wyciągnął odpowiedzialność, wyjaśnił i przedstawił opinii publicznej, co się wydarzyło. I jeżeli są winni, a wiele na to wskazuje, to ich ukarał” – powiedział.

„(Prezes PiS Jarosław) Kaczyński ma brudne ręce w sprawie służb specjalnych” – ocenił szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Podkreślał, że szef MSWiA, minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński oraz wiceszef MSWiA Maciej Wąsik już nie raz udowodnili swoim zachowaniem, że w niektórych sprawach nadużywali swojej władzy, co potwierdzały niezależne sądy.

Gawkowski przyznał, że polskie państwo powinno mieć kontrolę nas służbami, ale – jak podkreślał – powinna to być kontrola niezależna. Wskazywał, że sejmowa komisja do spraw służb specjalnych jest „całkowicie zdominowana przez PiS” i zatracona została zasada rotacyjnego przewodnictwa w niej.

„Służby specjalne, które powinny być kontrolowane przez sądy, dokonują zgłoszeń podsłuchów, ale na swój własny użytek” – przekonywał. Zwracał uwagę, że nikt nie sięga po zgodę sądów. „Czas powiedzieć premierowi i ministrowi Kamińskiemu: pokażcie swoje ręce, bo, że Kaczyński ma je brudne, to już wiemy, ale wy pokażcie, że jesteście w tym, co robicie, uczciwi” – powiedział. „My na opozycji wam nie wierzymy, bo wykorzystujecie władzę do celów ścigania osób, które mogłyby tej władzy zaszkodzić” – dodał.

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do doniesień ws. Pegasusa, poinformował w przesłanym do PAP stanowisku, że „w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd”. „Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody – w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem” – podkreślił. Jak dodał, „sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione”.

Przypomniał, że Giertych „usłyszał poważne zarzuty w śledztwie dotyczącym przestępczości gospodarczej (śledztwo ws. giełdowej spółki Polnord – PAP)”. „Sprawa ma charakter typowo kryminalny” – napisał Żaryn.

dka/ itm/pap

Popularne

Do góry