Polska

PiS poprze PO przy zmianie konstytucji. Jest jeden warunek

wPunkt
PiS poprze PO przy zmianie konstytucji. Jest jeden warunek

Borys Budka już zapowiedział, że w najbliższych dniach będzie złożony odpowiedni projekt w Sejmie.

fot. sejm rp/ flickr

Mateusz Morawiecki nie chce pogodzić się z porażką swojego sztandarowego programu emerytalnego PPK, z którego uciekło 79 proc. Polaków. Chce więc z Donaldem Tuskiem dealu.

Donald Tusk na sobotniej konwencji w Płońsku zapowiedział nowelizację Konstytucji RP, która ma utrudnić wyjście z Unii Europejskiej. – Proponuję Jarosławowi Kaczyńskiemu, abyśmy wspólnie zmienili art. 90 i wpisali do Konstytucji, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywa się większością dwóch trzecich – mówił Tusk, oskarżając jednocześnie PiS, że polexit to jego polityczny cel.

Borys Budka już zapowiedział, że w najbliższych dniach będzie złożony odpowiedni projekt w Sejmie.

Co na to PiS? – Pomijając propagandowy aspekt tego zagajenia, jesteśmy w stanie podjąć rzeczową dyskusję na ten temat – odpowiedział oficjalnie premier Mateusz Morawiecki.

Według informacji Gazety Wyborczej PiS chce wykorzystać propozycję Tuska do własnych celów. A dokładnie do uratowania swojego programu emerytalnego PPK.

Pracownicze plany kapitałowe (PPK) miały być jednym z wielkich sukcesów rządu PiS w polityce społecznej. Według zapewnień rządu do programu miało przystąpić 75 proc. Polaków.

Nic jednak z tego nie wyszło, bo Polacy masowo z niego rezygnowali. Nie pomogły pieniądze na zachętę ani fakt, że wszyscy zostali automatycznie do PPK zapisani. By nie mieć potrącanych składek z pensji, należało się samemu wypisać.

Eksperci z Instytutu Emerytalnego podliczyli, że z programu wypisało się aż 79 proc. Polaków.

I właśnie do poprawienia statystyk partycypacji w PPK ma służyć konstytucja. PiS chce w niej zapisać, że pieniądze z PPK „będą prywatne” i żaden kolejny rząd nie będzie mógł po nie sięgnąć dla ratowania bieżącej sytuacji budżetowej.

Według ekspertów PiS głównym bowiem powodem, że Polacy rezygnują z PPK, jest obawa, że tego, co teraz odłożą, i tak na starość nie odzyskają, bo przejmie to państwo.

O tym, że PiS chce zapisu o dodatkowej gwarancji, mówił już Mateusz Morawiecki w 2019 r. w swoim exposé.

Dr Antoni Kolek, szef Instytutu Emerytalnego: – Projekt zmian w ustawie zasadniczej powinien być poprzedzony dyskusją oraz rozważeniem racji różnych stron. Skoro dotyczy to zmiany ustroju, to niezwykle istotnym jest, aby każde słowo zostało odpowiednio wyważone i nie rodziło wątpliwości interpretacyjnych – mówi Kolek. I dodaje: – Jeśli do Konstytucji RP wpisana zostanie prywatność środków z PPK, to pierwszym problemem są kwestie podatkowe i składkowe w chwili dokonania wycofania pieniędzy z PPK. Kolejną trudnością może być dziedziczenie środków i pierwszeństwo przepisów dziedziczenia ustawowego, testamentowego oraz wskazania osób uprawnionych. Jeszcze inny wątek wymagający ustrojowego rozstrzygnięcia to prywatność środków PPK w czasie inwestowania. Trudno mówić o prywatności, gdy to ustawodawca zdecydował, w co mają być inwestowane środki z PPK. Warto zabezpieczyć środki uczestników PPK. jednak sam wpis do konstytucji może nadal nie zbudować zaufania wśród Polaków do tej formy oszczędzania.

Krzysztof Nowak z firmy Mercer Marsh Benefits jest zdziwiony propozycją PiS. – A czy wpiszemy do konstytucji też własność lokat bankowych, gruntów, samochodów? Co ma pomyśleć Kowalski, gdy własność jednego typu oszczędności będzie zagwarantowana konstytucją, a innych nie? – pyta ekspert.

źródło: gazeta wyborcza

Popularne

Do góry