Polska

Platforma skręca w prawo. Kidawa-Błońska: „PO nie popiera aborcji na życzenie”

wPunkt
Platforma skręca w prawo. Kidawa-Błońska: „PO nie popiera aborcji na życzenie”

„PO jest formacją centrową” – mówiła Błońska w Radio RMF FM.

fot. artur jaskulski, flickr/platforma

Małgorzata Kidawa-Błońska udzieliła dziś wywiadu na antenie Radia RMF FM. Mówiła w nim między innymi o kwestii RPO, kryzysie opozycji, czy podejściu Platformy Obywatelskiej do praw reprodukcyjnych. Szczególnie w tym ostatnim temacie posłanka PO postanowiła zaprezentować jednoznaczne stanowisko i ogłosiła – „PO nie popiera aborcji na życzenie”.

Wicemarszałek Sejmu pytana w RMF FM, czy jest pewna, że żaden z posłów opozycyjnych nie wyłamie się i nie poprze kandydatury Wróblewskiego na RPO, odpowiedziała: „Takie zapewnienia ze strony senatorów do nas docierają. Sprawdzian będzie w momencie głosowania”.

Podkreśliła, że „Polska zasługuje na Rzecznika Praw Obywatelskich, który nie będzie członkiem partii, jeszcze dwa dni temu występującym na mównicy w imieniu Prawa i Sprawiedliwości”. „Są tysiące wspaniałych osób w naszym kraju, które mogłyby tę funkcję pełnić i zdobyć poparcie wielu środowisk” – oceniła.

Wskazała, że w tej kwestii potrzebny jest „szacunek PiS do opozycji, do obywateli i poszukania takiego kandydata, którego będą mogli przedstawić”. Zdaniem Kidawy-Błońskiej „do tej pory wszystkie kandydatury w tych wyborach, które PiS przedstawia, to są tak naprawdę kandydatury zaporowe kompletnie”. „Wiadomo już na samym początku, że nie jesteśmy w stanie ani my, ani organizacje pozarządowe, ani wielu, wielu Polaków ich zaakceptować” – powiedziała.

Odnosząc się do głosowania ws. ustawy ratyfikacyjnej Kidawa-Błońska podkreśliła, że „po raz pierwszy od sześciu lat Prawo i Sprawiedliwość musiało, powinno usiąść do stołu z opozycją i porozmawiać, ponieważ we własnym gronie nie ma większości”. „To był dobry czas właśnie po to, żeby przygotować te zapisy, na których opozycji zależy. Stała się bardzo niedobra rzecz” – oceniła posłanka.

Według niej, Lewica „oddała wszystko tak, jak chciało PiS i nawet nie próbowali wspólnie zawalczyć”.

Na pytanie, czy przewodniczący PO Borys Budka poradził sobie w tej sytuacji powiedziała: „Ja jestem bardzo dumna, że nasz klub zagłosował (ws. ustawy ratyfikacyjnej) – klub, o którym mówiono, że się rozpadnie, że się podzieli, że po tym głosowaniu klubu nie będzie – jednorodnie”.

Wicemarszałek Sejmu oceniła, że Budka „potrafił rozmawiać” z posłami KO o Funduszu Odbudowy stąd takie, a nie inne wyniki głosowania klubu. „Opanował kryzys” – podkreśliła.

Jej zdaniem Koalicja Obywatelska i PO „chyba ten najtrudniejszy czas ma za sobą”. „Ten najtrudniejszy czas biorąc pod uwagę, że jesteśmy atakowani przez obóz rządzący do czego się przyzwyczailiśmy, ale także w części opozycji patrzy się niechętnie na PO” – wskazała.

Była kandydatka na urząd Prezydenta RP wypowiedziała również słowa, które być może są właśnie przyczyną „patrzenia niechętnie” na PO przez resztę opozycji. Posłanka zadeklarowała bowiem, że „PO jest partią centrową” i „nie popiera aborcji na życzenie”. To właśnie brak wyrazistego stanowiska, czy to w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, czy właśnie „aborcji na żądanie”, mylnie nazwanej przez posłankę „aborcją na życzenie”, powoduje krytykę Platformy jako partii bez wyraźnych poglądów, czy planu na Polskę po PiSie.

źródła: PAP, media

Popularne

Do góry