Borys Budka w najnowszym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” odniósł się do pomysłu stworzenia ruchu społecznego po dobrym wyniku Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. „Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć” – ocenił plan stworzenia Ruchu Wspólna Polska Borys Budka.
Borys Budka został zapytany przez Tomasza Kwaśniewskiego: „Co z Rafałem Trzaskowskim? Prawie wygrał wybory, mnóstwo ludzi na niego głosowało, co się z tym teraz dzieje?”
„A co się może dziać? Przecież nie ma żadnych wyborów. Jest prezydentem Warszawy” – próbował uciąć temat Budka.
Prowadzący wywiad naciskał jednak i pytał, co stało się z ruchem poparcia Trzaskowskiego. Skoro nic nie mógłby on osiągnąć, to „po co o nim gadać?”.
„To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć. Taki jest kalendarz wyborczy, że wybory mamy dopiero za trzy lata. Nie da się utrzymać aktywności kampanijnej przez tak długi okres. Ludzie oczekują sprawczości i ciągle nas pytają: „Dlaczego PiS jeszcze rządzi?!”. „Czemu wy nic nie robicie?!” – tłumaczył się Budka.
„No tak, ale co można zrobić? Nie ma wyborów, nie mamy większości w parlamencie. Mamy większość senacką, czyli przez trzydzieści dni możemy się cieszyć, że poprawkę wprowadziliśmy, którą PiS zaraz w Sejmie odrzuci. Nie dziwię się znużeniu naszych wyborców, nie mam pretensji, tylko pokazuję, jakie są nastroje. Rafał to był o włos od zwycięstwa i potem taki wielki zjazd, prawda? I oczekiwania, że dziesięć milionów nagle coś z PiS-em zrobi. Ale to jest realna polityka” – kontynuował Budka.
„Miałem zebrać te dziesięć milionów i co z nimi zrobić? Pierwszą możliwością sprawdzenia się będą wybory prezydenta Rzeszowa. Tam będziemy gryźć trawę. Ale ludzie wymagają od nas więcej, choć czasem ślą sprzeczne komunikaty: złożymy wotum nieufności, to narzekają, po co ten wniosek i tak przegracie głosowanie. Nie złożymy, to pretensje, że nic nie robimy. W ogóle to jest bardzo popularne stwierdzenie: „Bo wy nic nie robicie!”. Ale tak, racja, że trzeba być jeszcze bardziej obecnym, tłumaczyć w sieci, pokazywać. Hołownia tak robi. Codziennie o czymś mówi, często na okrągło, ale ludziom i tak to się podoba„ – dodawał szef PO.