Krakowski prawnik Jan Hoffman skierował do prezes Sądu Najwyższego pytanie o legalność wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta. Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest “niezawisłym i bezstronnym sądem”, a to właśnie ta izba zatwierdziła wynik wyborów prezydenckich. Czy Andrzej Duda może czuć się zagrożony?
Chodzi o poniedziałkowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Spraw Człowieka, stwierdzające m.in., że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest niezależnym i niezawisłym sądem.
Portal fakt.pl przypomina, że to właśnie ta izba w imieniu Sądu Najwyższego wydała 3 sierpnia ubiegłego roku uchwałę stwierdzającą ważność wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta.
Radca prawny Jan Hoffman w trybie dostępu do informacji publicznej zadał kilka pytań pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzacie Manowskiej.
„Wydaje się oczywistym, iż nie sposób jednocześnie uznawać za ważny wyrok ETPCz, a jednocześnie akceptować rozstrzygnięcia wydawane przez sporną IKNiSP, która w ocenie ETPCz nie jest sądem. Skoro bowiem Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem, to nie może być też częścią Sądu Najwyższego uprawnioną do wydawania wyroków, postanowień lub innych orzeczeń w tym uchwał o wyborze Prezydenta RP”
– pisze w uzasadnieniu prawnik.