Jak donosi portal Interia.pl, Klaudia Jachira ma w poniedziałek wytłumaczyć się przed władzami klubu parlamentarnego KO ze swojego zachowania.
Jachira miała pokrzyżować plany KO swoim wystąpieniem podczas debaty o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jak twierdzi informator portalu KO chciała „z pełną powagą” przyjąć informację rządu w tej sprawie.
– Kryzys na granicy to jest poważna sprawa. Pytania miały zadawać osoby zaakceptowane przez kolegium klubu. Prosiliśmy, żeby nie było oświadczeń, a ona się zgłosiła ze swoim. Chcieliśmy się ustrzec nieprzemyślanych wypowiedzi i wszyscy posłowie o tym wiedzieli – dodaje polityk.
Jachira zagłosowała jednak przeciw przyjęciu przedstawionych przez rząd informacji. – Nie słyszałam, by ktoś konsultował zgłoszenie sprzeciwu z klubem. Po prostu nie jestem zadowolona z tych informacji przedstawionych przez rząd, dlatego zgłosiłam sprzeciw – powiedziała w rozmowie z Interią posłanka.
– Z ław sejmowych było doskonale widać: politycy Platformy byli zszokowani tym, co się stało – opisuje całą sytuację jeden z polityków PiS.
Z kolei inna osoba ze środowiska największej partii opozycyjnej twierdzi, że Jachira „poczuła się gwiazdą, a jedyne, co ją interesuje, to wyniki w mediach społecznościowych”.