Nie komentujmy sprawy żołnierza – rzekomego dezertera na Białoruś – do czasu, gdy będzie wiadomo, jaki jest faktyczny stan w tej sprawie – zaapelował rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
Żaryn podkreślił, że na razie w tej sprawie swoje oświadczenia wydała 16 Dywizja Zmechanizowana, która wspiera od jakiegoś czasu ochronę polskiej granicy z Białorusią.
„Na razie z tego komunikatu wynika jedynie, że zauważono nieobecność jednego żołnierza i tyle, jeżeli chodzi o stan faktyczny” – powiedział dziennikarzom Żaryn na konferencji prasowej w siedzibie straży granicznej w Warszawie.
„Musimy mieć świadomość, że tego typu doniesienia medialne mogą być oparte na niewłaściwych przesłankach, dlatego wstrzymajmy się z komentowaniem tej sprawy do czasu, aż będzie jasne, jaki jest stan faktyczny” – zaapelował rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie potwierdziło informacji pojawiających się w niektórych mediach o rzekomej ucieczce żołnierza na Białoruś. Poszukiwania cały czas trwają. Żołnierz 11 Pułku Artylerii zaginął w czwartek podczas służby – potwierdziły służby prasowe tego dowództwa.
Pułk wchodzi w skład 16 Dywizji Zmechanizowanej wspierającej ochronę granicy z Białorusią.
„W czwartek, 16 grudnia 2021 roku, w godzinach popołudniowych, stwierdzono nieobecność żołnierza 11 Pułku Artylerii, który zaginął podczas wykonywania zadań służbowych w okolicy miejscowości Narewka, Siemianówka i Jez. Siemianowskiego. Niezwłocznie podjęta została szeroko zakrojona, intensywna akcja poszukiwawcza, w którą zaangażowani są żołnierze i wszystkie działające na granicy służby. Poszukiwania cały czas trwają” – napisano w oświadczeniu Dowództwa Operacyjnego RSZ przesłanym po pytaniach PAP w tej sprawie.
„Nie potwierdzamy informacji pojawiających się w niektórych mediach o rzekomej ucieczce żołnierza na Białoruś. Prowadzone są czynności wyjaśniające w tej sprawie” – podkreślono w odpowiedzi.
W piątek media poinformowały o tym, że polski żołnierz porzucił służbę i uciekł na Białoruś. Informacja pojawiła się po tym, jak Białoruski Państwowy Komitet Graniczny (GPK) poinformował w piątek rano, że polski żołnierz miał poprosić o azyl na Białorusi.
Jest to, jak podał GPK wojskowy pełniący służbę w 11. Mazurskim Pułku Artylerii, który był oddelegowany do wspierania ochrony polskiej granicy z Białorusią. GPK ujawnił w komunikacie nazwisko wojskowego – Emil Czeczko i jego rok urodzenia – 1996 r. Białoruska straż graniczna publikuje również zdjęcia wojskowego z jego sieci społecznościowych.
GPK twierdzi, że Polak został zatrzymany przez patrol białoruskich pograniczników w czwartek po południu w okolicach Tuszemli w obwodzie grodzieńskim. Mężczyzna miał oświadczyć, że nie zgadza się z polityką polskich władz w sytuacji kryzysu migracyjnego – twierdzą białoruskie służby graniczne.
ago/ lena/pap