„Gowin chciał, by Porozumienie stało się w tej kadencji prawdziwą, zdolną do samodzielnego życia partią. Nie udało się. Porozumienie jest w rozsypce, działacze odeszli, elektoratu nie ma” – napisał Wojciech Szacki w tygodniku „Polityka”.
„Prezes Porozumienia widział siebie jako przebiegłego, dalekowzrocznego i zręcznego stratega, który swobodnie porusza się na różnych poziomach polityki. Tu taktyczny sojusz ze Zbigniewem Ziobrą, tu z Morawieckim, ówdzie z Piotrem Glińskim czy Jackiem Sasinem. Ale dla Kaczyńskiego był jak wielka mucha, która wpadła w sieci tkane na Nowogrodzkiej” – pisze Szacki.
„To wcale nie musi być jego koniec w polityce. W PSL mówi się, że po „kwarantannie” i udowodnieniu, że potrafi być lojalnym partnerem, Gowin może dołączyć do wymarzonej przez Władysława Kosiniaka-Kamysza chadecji” – podkreśla dziennikarz „Polityki”.
Porozumienie w wyniku wyborów parlamentarnych w 2019 r. wprowadziło do Sejmu i Senatu 20 parlamentarzystów. Po niespełna dwóch latach od wyborów były wicepremier i lider ugrupowania Jarosław Gowin współpracuje z sześcioma parlamentarzystami w ramach 7-osobowego koła parlamentarnego.
Po zdymisjonowaniu lidera Porozumienia przez premiera Mateusza Morawieckiego, czego powodem – jak mówił rzecznik rządu – było to, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali “nierzetelne działania” dotyczące reformy podatkowej, zarząd partii podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy.
Po wyjściu z koalicji rządzącej partia Jarosława Gowina utworzyła koło parlamentarne, w którym znaleźli się: Jarosław Gowin, Michał Wypij jako szef koła, Magdalena Sroka, Iwona Michałek, Stanisław Bukowiec oraz dotychczas niezrzeszona posłanka Monika Pawłowska. Do koła parlamentarnego będzie też należał senator Józef Zając.
Natomiast wszyscy posłowie Porozumienia, głosujący w środę (m.in. nad tzw. ustawą medialną) razem z PiS, czyli Marcin Ociepa (wiceszef MON), Grzegorz Piechowiak (wiceszef MRPiT), Wojciech Murdzek (wiceminister edukacji i nauki), Mieczysław Baszko oraz Anna Dąbrowska-Banaszek (nie była formalnie członkinią Porozumienia, lecz startowała w wyborach z rekomendacji partii) zdecydowali o pozostaniu w klubie PiS i odeszli z Porozumienia. Formalnie zatem wszyscy, z wyjątkiem Baszki, który odszedł do Partii Republikańskiej, pozostają bezpartyjni.
