W poniedziałek wieczorem Sejm nie uchylił rozporządzenia prezydenta w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarze części województwa lubelskiego i podlaskiego.
Za wnioskiem o uchylenie rozporządzenia głosowało 168 posłów, przeciw było 247, a 20 się wstrzymało (klub PSL-Koalicja Polska).
Młoda posłanka KO pochwaliła się nagraniem na Instagramie, że zmierza w kierunku Sejmu na jego posiedzenie. Jednak po sprawdzeniu listy osób, które nie wzięły udziału w głosowaniu nad uchyleniem rozporządzenia prezydenta ws. wprowadzenia stanu wyjątkowego widniało jej imię i nazwisko.
Z relacji Kingi Gajewskiej, która jest przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. Przyszłości Edukacji oraz członkinią Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży wynika, że zrobiła zdjęcie z aktywistami Wolnej Szkoły i upuściła gmach budynku parlamentu.
Zawiedzeni internauci dopytywali co się stało, że aż tylu polityków klubu KO nie wzięło udziału w głosowaniu nad wnioskiem KKP Lewica.
O nieobecność posłów KO dziennikarze zapytali szefa klubu Borysa Budkę. – Dzisiejsze posiedzenie zostało zwołane w nadzwyczajnym trybie pomimo przerwy zarządzonej przez marszałek Sejmu do 15 września br. Każdy z posłów indywidualnie usprawiedliwił swoją nieobecność – stwierdził Budka.
Wczoraj na sali sejmowej zabrakło tak znanych polityków PO, jak Grzegorz Schetyna, Małgorzata Kidawa-Błońska, Marcin Kierwiński czy Jan Grabiec. Udziału w głosowaniu nie wzięli również: Kinga Gajewska, Katarzyna Lubnauer i Arkadiusz Myrcha.