Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej wygrała w sądzie z hejterem. Za znieważenie posłanki mieszkaniec Skierniewic będzie musiał zapłacić w sumie 6 tys. złotych kary.
Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz we wtorek przekazała na Facebooku, że w skierniewickim sądzie wygrała sprawę o znieważenie. „W Sądzie Rejonowym w Skierniewicach wygrałam z hejterem. W internecie wyzywał mnie od folksdojczów, szmat, śmieci i dziwolągów. Sugerował, że zapomniano mnie wyskrobać, ale jednocześnie w wiadomościach wzywał Boga. Odważny w sieci, ale na ogłoszenie wyroku nie dotarł. Kara – grzywna, nawiązka 2000 zł na WOŚP plus koszty procesu” – napisała.
Kamilę Gasiuk-Pihowicz w sądzie reprezentował mecenas Michał Małdziński. W wypowiedzi dla Wirtualnych Mediów stwierdził, że „jak na standardy polskiego sądownictwa, sprawa przebiegła bardzo szybko”, dodając, że zawiadomienie do skierniewickiej policji wpłynęło w sierpniu br.
Pełnomocnik posłanki poinformował, że prokuratura w Skierniewicach uznała, iż z uwagi na interes społeczny sprawa powinna być objęta ściganiem z urzędu zamiast trybu oskarżenia prywatnego. – Myślę, że na decyzję prokuratury miał wpływ stopień, w jakim znieważono panią poseł, użyto okropnych, obrzydliwych wręcz sformułowań. […] Sąd w pełni podzielił argumentację prokuratury i pani poseł, która wystąpiła w sprawie w roli oskarżyciela posiłkowego – powiedział Małdziński.