Z apelem do rządu o pilne podjęcie działań tak, aby mógł zostać uruchomiony Krajowy Program Odbudowy, w ramach którego rozdysponowane mają być środki z unijnego Funduszu Odbudowy – zwrócili się we wtorek na wspólnej konferencji posłowie Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL i Polski 2050.
Powodem ich wystąpienia była niedawna wypowiedź prezesa Partii Republikańskiej, europosła Adama Bielana. Zapytany w poniedziałek w Radiu Plus, czy jeżeli do końca marca nie będzie zatwierdzenia przez Komisję Europejską polskiego KPO, to będzie skarga do TSUE, Bielan odpowiedział, że „będziemy musieli podjąć jakąś decyzję, ewentualnie nawet o wycofaniu się z europejskiego planu odbudowy, bo sytuacja, w której nie będziemy mogli korzystać z tych środków, a jednocześnie je żyrujemy, żyrujemy kredyt, z którego one są wypłacane innych państwom, jest oczywiście nie do zaakceptowania”.
„Uznajemy, że jest to absolutnie skandaliczna wypowiedź. Wypowiedź, która szkodzi Polsce. Wypowiedź, która szkodzi miejscu Polski w Unii Europejskiej” – powiedział poseł Lewicy Dariusz Wieczorek na konferencji prasowej.
Dodał, że „zamiast szukać wroga w Unii Europejskiej, Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica powinni uderzyć się w swoje piersi i naprawić wszystkie błędy, które powodują, że ten program nie jest w Polsce realizowany, bo przecież w krajach UE te środki są już rozdysponowywane”.
„Dzisiaj przez taką postawę grozi nam, że nie będziemy w stanie tych środków w 2022, 2023 roku, dlatego apelujemy do rządu Zjednoczonej Prawicy o pilne podjęcie działań, ażeby Krajowy Program Odbudowy mógł być uruchomiony dla dobra nas wszystkich, dla dobra samorządów, Polek i Polaków” – powiedział poseł Lewicy.
Zdaniem posła PSL Krzysztofa Paszyka, „za sprawą posła Bielana zaczynamy poruszać się w oparach absurdu”. „Jeszcze kilka tygodni temu pan premier (Mateusz) Morawiecki objeżdżał całą Polskę, zapowiadał drugi Plan Marshalla. Dzisiaj poseł Bielan mówił, że to wszystko można wrzucić do kosza” – powiedział.
Paszyk ocenił także, że Bielan jest politykiem nieodpowiedzialnym, który pcha Polskę na peryferia europejskie. Mirosław Suchoń z Polski 2050 stwierdził z kolei, że „każdy, kto dzisiaj blokuje uzyskanie przez Polskę, przez polskie firmy, przez polskich obywateli środków z Funduszu Obudowy, działa przeciwko interesom Rzeczypospolitej”.
Wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować swoje KPO, aby otrzymać środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan KE, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. „Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów” – powiedziała wówczas.
Projekt zmian w ustawie o SN na początku lutego skierował do Sejmu prezydent Andrzej Duda. Projekt zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i powstanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Zgodnie z prezydencką propozycją spośród wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, z wyjątkiem prezesów izb SN, rzeczników prasowych i dyscyplinarnych, mają zostać wylosowane 33 osoby, z których prezydent wybierze następnie na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Projekt zakłada, że sędziowie, którzy będą w składzie Izby Odpowiedzialności Zawodowej, nie opuszczają swych macierzystych izb, a sprawy z zakresu odpowiedzialności zawodowej mają nie przekraczać 50 proc. ich normalnego pensum sędziego.
Prezydent mówił, że celem projektu jest m.in. danie rządowi narzędzia do zakończenia sporu z Komisją Europejską i odblokowania Krajowego Planu Odbudowy.
gb/ mok/pap