Polska

Posłowie Lewicy skontrolowali Ministerstwo Sportu. Zaskakujące doniesienia ws. pracy Mejzy

wPunkt
Posłowie Lewicy skontrolowali Ministerstwo Sportu. Zaskakujące doniesienia ws. pracy Mejzy

Kopiec dodał, że wniosek z tego jest taki, że „pan minister Mejza bierze pieniądze nie za pracę, ale za głosowania z obozem Zjednoczonej Prawicy”.

fot. lewica

W ciągu dwóch miesięcy Łukasz Mejza nie wyprodukował ani nie podpisał żadnego dokumentu jako sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki, nie ma też własnego sekretariatu – mówili w środę posłowie Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic i Maciej Kopiec.

Posłowie Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic i Maciej Kopiec (Lewica) poinformowali w środę na konferencji prasowej, że są właśnie po kontroli poselskiej w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Sprawdzali tam, czym zajmuje się wiceminister Łukasz Mejza i jak jego decyzje wpływają na budżet resortu.

„Ustaliliśmy, że nie powstał od dwóch miesięcy żaden dokument koncepcyjny, który by mówił, czym miałby się jako wiceminister zajmować Łukasz Mejza” – mówiła Kucharska-Dziedzic. „Pan minister Mejza nie wytworzył też żadnego dokumentu, pod którym byłby jego podpis” – dodała.

Jak mówiła, wiceminister Mejza nie ma też sekretariatu ani sekretarki, która byłaby w stanie umówić z nim spotkanie, ma tylko adres mailowy.

„Pan Mejza w ciągu dwóch miesięcy swojej ministerialnej kariery nie zdążył się podpisać pod czymkolwiek” – podkreślała Kucharska-Dziedzic. „Pan minister Mejza obiecał stadion w Zielonej Górze za 100 mln złotych, ale nie powstał żaden dokument w tej sprawie” – wymieniała.

„Tam się nic nie dzieje, a samo ministerstwo jest w trakcie organizacji” – oceniła.

Maciej Kopiec dodał, że wniosek z tego jest taki, że „pan minister Mejza bierze pieniądze nie za pracę, ale za głosowania z obozem Zjednoczonej Prawicy”. „To jest rażąca defraudacja pieniędzy polskich podatników” – ocenił.

Kucharska-Dziedzic mówiła, że jeżeli Łukasz Mejza sugeruje, że będzie głosował ze Zjednoczoną Prawicą tylko, jeśli będzie wiceministrem, „to jest zaproszenie do korupcji politycznej”. „Nikt nie broni głosować ze Zjednoczoną Prawicą, jeśli będzie tylko posłem” – podkreśliła.

„Panie premierze Morawiecki, ludzie panu nie wybaczą, że pana rząd opiera się na tych, którzy żerują na umierających dzieciach” – zaznaczyła posłanka Lewicy.

Poseł Łukasz Mejza zorganizował w środę konferencję prasową, podczas której w oświadczeniu odniósł się do serii publikacji prasowych na jego temat. Chodzi przede wszystkim o doniesienia portalu Wirtualna Polska, który opisał działalność dawnej firmy obecnego wiceministra sportu oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w ty dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.

Mejza nazwał publikacje portalu „największym atakiem politycznym po 1989 roku”. „Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej” – przekonywał polityk.

Łukasz Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października – objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.

pś/ itm/pap

Popularne

Do góry