„Cukierek albo psikus, z duchem czasu idziemy na Żoliborz” – to nazwa akcji, którą zorganizowali członkowie Lotnej Brygady Opozycji. Poszli pod dom Jarosława Kaczyńskiego w halloweenowych strojach i – na melodię „Stary niedźwiedź mocno śpi” – śpiewali: „Stary dziad mocno śpi, stary dziad mocno śpi. My się nie boimy, dynie przynosimy, jak się zbudzi, to je zje”. „Duchy” zostały wylegitymowane przez policję.
Członkowie Lotnej Brygady Opozycji, znanej z antyrządowych happeningów, przebrani za duchy i kosę w niedzielę wieczorem udali się pod dom Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Mieli ze sobą m.in. dynie ze wzorem ośmiu gwiazdek i – jak przekonywali – w ramach obchodów Halloween chcieli poprosić prezesa PiS o cukierki.
Akcja „Cukierek albo psikus, idziemy z duchem czasu na Żoliborz” trwała 20 minut.
Stary dziad mocno śpi, stary dziad mocno śpi. My się nie boimy, dynie przynosimy, jak się zbudzi, to je zje
– śpiewali jej uczestnicy na melodię „Stary niedźwiedź mocno śpi”. W „darze” dla Jarosława Kaczyńskiego przynieśli też specjalny zegar z zepsutymi wskazówkami („w którąkolwiek stronę by go obrócić, i tak pokazuje głupią godzinę”) oraz dziecięce śpioszki („dla śpioszka”). To nawiązanie do ostatniej konferencji z udziałem prezesa PiS, podczas której przysypiał.
Na miejscu interweniowali policjanci, którzy wylegitymowali przebranych za duchy uczestników. Nikt nie został zatrzymany. – My byśmy się nawet pozamieniali na te stroje. Te niebieskie, granatowe są teraz bardziej przerażające – mówili do funkcjonariuszy uczestnicy happeningu.