Skłaniałem naszych partnerów do pomocy finansowej na rzecz Ukrainy – powiedział w Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Wskazywał, że niepodległa Ukraina to polska racja stanu. Dziś, gdy niepodległość Ukrainy jest zagrożona, bijemy na alarm i uświadamiamy, jak niebezpieczna to sytuacja – dodał.
Premier Morawiecki przebywa w Brukseli od czwartku, gdzie uczestniczył w dwudniowym szczycie Unia Europejska-Unia Afrykańska, a także brał udział w nieformalnym spotkaniu członków Rady Europejskiej na temat aktualnej sytuacji związanej z Rosją i Ukrainą.
Na piątkowym briefingu szef rządu mówił o tym, że w UE jest świadomość nie tylko bezpośredniego zagrożenia polityką neoimperialną Rosji, ale również zagrożeń o charakterze pozamilitarnym – takich jak faktyczny szantaż gazowy, dezinformacja, ataki hakerskie, cyfrowe na bardzo wiele krajów UE. „To jest to, czego dziś ze strony Rosji doświadczają państwa UE. Oczywiście Polska jako kraj będący na wschodniej flance NATO i UE jak najbardziej również” – zaznaczył.
„My się na ten szantaż – szantaż gazowy, dezinformację, propagandę absolutnie nie zgadzamy. Ale nie tylko się nie zgadzamy, ale również w ślad za naszą oceną sytuacji, a ta sytuacja jest naprawdę groźna, konstruujemy bardzo konkretny pakiet, konkretnych sankcji, które mają być dużo mocniejsze od tych wdrożonych po agresji rosyjskiej w 2014 roku” – powiedział premier.
Przekazał również, że skłaniał naszych partnerów do pomocy finansowej na rzecz Ukrainy. Szef rządu podkreślał, że niepodległa, suwerenna Ukraina „to jest polska racja stanu”. „Pamiętamy jak 90 lat temu, 100 lat temu nasi pradziadowie, przodkowie konstruowali strategię bezpieczeństwa Polski, to między Polską a Rosją chcieli, by było kilka niepodległych państw, które byłyby dodatkową osłoną, zaporą o charakterze bezpieczeństwa dla Rzeczypospolitej” – mówił Morawiecki.
Podkreślił, że po 1989 roku ten scenariusz się ziścił. „Dziś, kiedy Białoruś coraz mocniej wpada w ręce Rosji, gdy Ukraina i jej niepodległość jest zagrożona przez Rosję, musimy mieć świadomość, że ta koncepcja, z której cieszyliśmy się po 1989 roku, jest dziś zagrożona. Dlatego mówię o polskiej racji stanu, dlatego tu bijemy na alarm i tu, w Brukseli uświadamiamy wszystkim naszym partnerom, jak niebezpieczna jest ta sytuacja, w której się znaleźliśmy” – powiedział.
sdd/ gb/ itm/pap