Prezydent Andrzej Duda wydał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego.
Jak podkreślił Spychalski, rozporządzenie prezydenta zawiera precyzyjne przepisy dotyczące zakresu ograniczenia swobód. Dodał, że takie przepisy w świetle prawa musiały znaleźć się w rozporządzeniu.
Spychalski zaznaczył, że „prezydent musiał wyważyć dwa rodzaje dóbr”. „Z jednej strony to, co jest absolutnie fundamentalne dla naszego państwa, czyli bezpieczeństwo państw i jego granic, a z drugiej strony swobody obywatelskie” – mówił. „Te decyzje, które prezydent podjął, z jednej strony dają naszym służbom, przede wszystkim Straży Granicznej i wojsku nieco więcej kompetencji, niż to ma miejsce dotychczas, ale z drugiej strony, jeśli chodzi o swobody obywatelskie, to prezydentowi zależało ogromnie na tym, żeby te rozwiązania były jak najmniej dotkliwe dla obywateli” – podkreślił.
Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział, że restrykcje na obszarze przygranicznym minimalnie dotyczyć będą mieszkańców miejscowości objętych stanem wyjątkowym; wprowadzą natomiast istotne ograniczenia dla osób z zewnątrz. Jak mówił, nie będzie “żadnych wycieczek, żadnych happeningów i manifestacji”.
Zgodnie z ustawą o stanie wyjątkowym prezydent rozpatruje wniosek rządu o wprowadzenie stanu wyjątkowego niezwłocznie, a następnie wydaje rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na czas oznaczony nie dłuższy niż 90 dni lub postanawia odmówić wydania takiego rozporządzenia. Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego prezydent przedstawia Sejmowi w ciągu 48 godzin od jego podpisania. Stan wyjątkowy obowiązuje od dnia ogłoszenia rozporządzenia prezydenta. Sejm może w uchwale uchylić rozporządzenie i obowiązywanie stanu wyjątkowego.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) mówił PAP, że zwołanie posiedzenia Sejmu w tej sprawie jest uzależnione od podpisania przez prezydenta rozporządzenia. W środowej rozmowie z dziennikarzami Terlecki podkreślił, że marszałek Sejmu po tym jak prezydent prześle rozporządzenie, podejmie decyzję, kiedy zostanie zwołany Sejm. Dodał, że będzie to prawdopodobnie w poniedziałek, ale nie ma jeszcze potwierdzenia.