Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza przygotowało raport „Jesteśmy rodziną. Co myślą Polacy i Polki o rodzinach osób LGBT+?”. „Polki i Polacy są otwarci i gotowi zaakceptować małżeństwa par jednopłciowych, brakuje im tylko edukacji” – mówiły w Sejmie osoby zaangażowane w działalność stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza opublikowało raport „Jesteśmy rodziną. Co myślą Polacy i Polki o rodzinach osób LGBT+?”. To podsumowanie ogólnopolskich badań na grupie Polek i Polaków w wieku 18–65 lat. Badanie zostało przeprowadzone z podziałem na sympatie wobec poszczególnych partii politycznych, co przejrzyście ukazuje jaki stosunek do praw osób LGBTQ+ mają wyborcy.
Poparcie dla małżeństw par jednopłciowych jest bardzo wyraźne w elektoratach partii opozycyjnych – Lewica 88 proc., KO 75 proc., a Polska 2050 70 proc. Ponad 1/3 osób z prawej strony sceny politycznej również popiera małżeństwa dla tęczowych związków – 37 proc. w elektoracie Zjednoczonej Prawicy i 33 proc. w przypadku Konfederacji.
„Kwestia rodzicielstwa osób LGBT+, w Polsce najczęściej formułowana w postaci pytania o prawo do adopcji, nie doczekała się nigdy rzetelnej dyskusji. Dlatego zapytaliśmy nie o abstrakty, ale o konkretne sytuacje, z którymi mierzą się rodzice tej samej płci w Polsce. Wyniki są zaskakujące” – komentuje Ola Kaczorek z Miłość Nie Wyklucza.
Jak wskazują badanie przeprowadzone przez Miłość nie wyklucza 65% Polek i Polaków nie ma nic przeciwko wychowywaniu dzieci przez pary jednopłciowe. 71% Polaków uważa, że najważniejsze jest objęcie dziecka opieką, miłością oraz zapewnienie prawidłowego rozwoju – płeć rodzica nie ma znaczenia.
Ponad połowa Polaków uważa, że parom tej samej płci wychowującym dzieci należy umożliwić zawarcie małżeństwa, które uchroni dzieci przed staniem się sierotą w momencie śmierci rodzica biologicznego (56 proc.). Taki sam odsetek badanych jest zdania, że jak najszybciej należy zrównać prawa par tej samej i różnej płci.
„Temat rodzicielstwa par tej samej płci jest od lat wykorzystywany jako straszak przez prawicowych polityków i hierarchów Kościoła katolickiego, którzy nieodpowiedzialnie oczerniają rodziny, które już dziś żyją w Polsce” – mówi Hubert Sobecki ze Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
„Badania te pokazują, jak duża jest otwartość Polek i Polaków na różnorodność. 64 proc. badanych stwierdziło, iż płeć rodziców nie ma znaczenia, jeśli rodzic biologiczny wychowuje swoje dziecko wspólnie z partnerem lub partnerką tej samej płci jest rodziną. 71 proc. badanych stwierdziło, że najważniejsze jest to czy opiekun lub rodzic otacza dziecko opieką czy miłością oraz czy zapewnia mu zdrowy rozwój. W tym wypadku płeć rodziców, czy też są tej samej płci również nie ma znaczenia. Badanie te potwierdzają to co mówiliśmy od dawna, że Polki i Polacy są otwarci i tolerancyjni. Rozumieją to, że rodziny są różne i są gotowi, aby to zaakceptować” – mówi Magdalena Biejat.
„To zupełnie normalne, że obawiamy się tego czego nie znamy. Obawiamy się tego, co jest przedstawiane nam jako obce, inne, groźne i nieznane. Jeżeli wykonamy wysiłek, aby dowiedzieć się i poznać się z tęczowymi rodzinami, to okazuje się, że dystans wobec nich zmalał” – komentowała wyniki Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
„65 procent Polek i Polaków deklaruje, że gdyby tylko miało wiedzę, że dzieci wychowywane w tęczowych rodzinach rozwijają się równie dobrze i mogą być tak samo szczęśliwe jak dzieci z rodzin hetero-normatywnych, to nie miałyby wobec tych rodzin nic przeciwko. Wiedza i edukacja to jest broń z lękiem, strachem, a czasem z nieracjonalnymi fobiami” – dodaje.
„Czas zagwarantować prawa rodzinom jednopłciowym, nie tylko w Polsce, ale i całej Europie. Dziecko wychowywane w kochającej rodzinie przez kochających rodziców jest szczęśliwe. Rodziny te są szczęśliwe, o ile świat zewnętrzny nie będzie im się wtrącał do ich życia i nie będzie im mówił, że ich życie jest nieprawidłowe” – mówiła Anna Maria Żukowska
„Najważniejsza jest miłość i troska, najważniejsze jest to, że dzieci mają kogoś bliskiego. Polki i Polacy chcą chronić dzieci. Chcą chronić dzieci żyjące i wychowujące się w tęczowych rodzinach” – podsumowała posłanka Lewicy.