Julia Przyłębska udzieliła wywiadu „Gazecie Polskiej”, w którym szeroko omawiała kwestię wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wprowadza niemal całkowity zakaz aborcji w Polsce.
27 stycznia w Dzienniku Ustaw opublikowany został wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który jeszcze w październiku orzekł, że przepis ustawy z 1993 roku zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Od momentu publikacji wyroku TK przepis ten przestał obowiązywać.
W wywiadzie dla „Gazety Polskiej”, Przyłębska tłumaczyła decyzję TK powołując się na art. 38 konstytucji, stanowiący, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia” oraz art. 30 konstytucji, który mówi, że „przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych„.
Gdy zwrócono jej uwagę, że wiele osób zarzuca temu orzeczeniu ideologizację miast trzymania się litery prawa, prezes TK odpowiedziała: „Najwyraźniej nie przeczytali stosownych przepisów konstytucji, sentencji orzeczenia i jego uzasadnienia czy przeczytali je pobieżnie lub mają złą wolę. Być może zachodzą obydwie te możliwości jednocześnie”.
„Wielu rzetelnych prawników przyznaje, że Trybunał nie mógł wydać innego orzeczenia. Niestety pojawia się też wiele nieuczciwych i pozamerytorycznych wypowiedzi. Zdumiewają i martwią słowa także niektórych posłów, którzy złożyli wniosek, że tego żałują albo wręcz oczekiwali, iż Trybunał w ogóle nie rozpozna wniosku, a ukształtuje stan prawny, zastępując ustawodawcę. Przypomnę więc parlamentarzystom, że Trybunał Konstytucyjny nie kreuje nowych przepisów (bo nie jest ustawodawcą), lecz rozstrzyga, czy obowiązujące przepisy prawa są zgodne z konstytucją” – dodawała.
Przyłębska zaznaczyła również, że zgodnie z prawem obowiązującym po wydaniu wyroku przez TK, przerwanie ciąży może być dokonane jedynie przez lekarza w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
„Trybunał nie odebrał kobietom ani praw, ani nie pozbawił ich godności” – uznała.
Przyłębska odniosła się również do opinii, że tak ważnych spraw nie powinno się rozstrzygać podczas epidemii.
„Żaden sąd nie powinien uchylać się od orzekania, bo takie działanie paraliżowałoby funkcjonowanie państwa. Proszę jednak zwrócić uwagę, że pomimo tego, do udziału w tak fundamentalnej sprawie nie przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich. A przecież właśnie poprzez swoją procesową aktywność mógł zabrać głos w sprawie” – zaznaczyła.