W środę po południu Rafała Trzaskowski w otoczeniu swoich współpracowników, na dzień przed upływem wyznaczonego terminu, złożył w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej ponad 1,6 miliona podpisów poparcia pod swoją kandydaturą na Prezydenta RP.
Kandydat Koalicji Obywatelski oznajmił jednocześnie, że podpisy wciąż spływają i będą liczone do jutra, można więc zaryzykować twierdzenie, że będzie ich łącznie prawie 2 miliony.
Sam kandydat już wcześniej zaznaczał, że jest wdzięczny władzy za wyznaczenie tak krótkiego czasu na spełnienie formalnego wymogu zarejestrowania jego osoby jako kandydata na prezydenta, gdyż dzięki temu łatwiej będzie zmobilizować jego zapleczu zwolenników do pracy przy zapełnianiu list z podpisami.
W 2015 roku sztab Bronisława Komorowskiego złożył do PKW „jedynie” 650 tysięcy podpisów, mając dużo więcej czasu na zbiórkę, więc trzykrotnie lepszy wynik Rafała Trzaskowskiego należy przyjąć za dowód mobilizacji aparatu partyjnego Platformy Obywatelskiej.
Ostatnie sondaże wskazują, że poparcie urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy systematycznie spada i pojawia się szansa na zmianę lokatora pałacu prezydenckiego, obciążonego bagażem afer, błędów i zaniechań PiS-u.