Parlament Europejski ma ogłosić całą Unię Europejską strefą wolności dla wszystkich mniejszości seksualnych, czyli osób LGBTQ+ – wynika z informacji, do których dotarła korespondentka Radia RMF FM.W rezolucji w tej sprawie, popartej już przez pięć frakcji europarlamentu, mowa jest między innymi o Polsce i mowie nienawiści władz, w tym Prezydenta RP Andrzeja Dudy, wobec mniejszości seksualnych.
Nad rezolucją „w sprawie ogłoszenia całej Unii Europejskiej Strefą Wolności LGBTIQ” Parlament Europejski ma głosować w przyszłym tygodniu – tak wynika z ustaleń korespondentki RMF FM w Brukseli, Katarzyny Szymańskiej-Borginion. Dziennikarka dotarła do projektu rezolucji, który ma składać się zaledwie z dwóch artykułów i być swoistą formą odpowiedzi na przyjęte w wielu miastach i gminach w Polsce tzw. „strefy wolne od LGBT”. „Trzy czwarte wstępu odnoszą się do sytuacji ludzi LGBT w Polsce i mowy nienawiści polskich władz” – zauważa Szymańska-Borginion.
Jak wynika z ustaleń RMF FM, już pięć prodemokratycznych frakcji (w tym EPL szefowana przez Tuska, czy S&D, w którego skład wchodzą m.in. politycy Lewicy) poparło rezolucję, co oznacza, że jej przyjęcie jest pewne. Wśród autorów, jak można się było spodziewać, brakuje Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (największą partią składową frakcji jest PiS), czy konserwatywnej frakcji ID – Tożsamość i Demokracja.
„W rezolucji mowa jest o „nasilonej dyskryminacji i atakach na społeczność LGBTIQ w Polsce”, o „narastającej mowie nienawiści ze strony władz publicznych, wybieranych urzędników – w tym obecnego prezydenta – i prorządowych mediów”, a także o „aresztowaniu działaczy na rzecz praw LGBTI, atakach i zakazach marszów równości” – ustaliła Szymańska-Borginion.
W trakcie kampanii wyborczej, Andrzej Duda zasłynął z ostrego i dyskryminującego języka, którego używał wobec mniejszości. Używał m.in. krzywdzącego określenia „ideologia LGBT”, a wtórowali mu politycy PiS i biskupi. To prawdopodobnie do tych wypowiedzi odnosi się wstęp rezolucji.