„Ta sprawa może ostatecznie przekonać wielu ludzi, jakim dnem moralnym, jaką zgnilizną jest PiS”- powiedział Roman Giertych. Mecenas ujawnił też szczegóły ataku hakerskiego za pośrednictwem oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, którego padł ofiarą. Zapowiedział, że złoży wniosek do włoskich organów ścigania.
Przypomnijmy, że kanadyjska grupa Citizen Lab przy Uniwersytecie w Toronto przekazała, iż mecenas Roman Giertych oraz prokurator Ewa Wrzosek byli śledzeni oprogramowaniem Pegasus – szpiegowskim programem, opracowanym przez spółkę z Izraela NSO Group. Naukowcy nie byli jednak w stanie wykryć tożsamości osób, które stały za atakami. Citizen Lab podkreśla jednak, że jedynymi klientami NSO Group są agencje rządowe.
Roman Giertych opublikował w poniedziałek na swoim kanale w serwisie Youtube film, w którym opisał szczegóły szpiegowskiego ataku na swój telefon. Większość z nich miała miejsce w 2019 roku, w trakcie kampanii przed wyborami parlamentarnymi.
„Z tego, co powiedzieli mi eksperci, którzy badali mój telefon, to było najbardziej agresywne używanie Pegasusa, jakie oni zaobserwowali” – zaczął Giertych.
„Dzień po dniu, godzina po godzinie, rząd PiS-u chciał wiedzieć, co robię. Miał taką potrzebę, aby wiedzieć, z kim rozmawiam, miał potrzebę używania mikrofonu, kamer i nagrywania tego, co się wokół mnie dzieje. To, że to jest oczywiste przestępstwo, naruszenie tajemnicy adwokackiej, obrończej i prawa człowieka – to jest jedna rzecz. Ale druga rzecz – to pokazuje polski rząd jako kraj w rodzaju takiego Egiptu, Syrii, gdzie rządzący absolutnie nie liczą z się z żadnymi programami demokratycznej opozycji, tylko używają programów wojskowych (…) do walki o zachowanie władzy” – kontynuował mecenas.
Zdaniem Romana Giertycha, rząd szczególnie boi się wypłynięcia szczegółów wątków takich jak taśmy z Jarosławem Kaczyńskim i Gerardem Birgfellnerem i sprawa bliźniaczych wież w Warszawie, afery podkarpackiej i sprawy Dawida Kosteckiego, którą zajmował się Roman Giertych.
„Tak więc zostali złapani, pan Ziobro i pan Święczkowski. Nie wiem, czego panowie szukaliście w moim telefonie, ale wiem, że nie powinniście byli dać się złapać. Bo teraz cały świat będzie was uznawał za zwyczajnych bandytów. Bo jesteście bandytami”- ocenił. „Jeżeli ktoś nielegalnie podsłuchuje adwokata (…) to jest to gorzej, niż bandyta. To jest zwyczajnym barbarzyńcą, który nie ma najmniejszego pojęcia o fundamentach cywilizacji” – wskazywał.
Roman Giertych zauważył też, że „tak drastyczne naruszenie tajemnicy adwokackiej zostało w Polsce ujawnione po raz w pierwszy”.
„I te rozmowy (a dokładniej ich inwigilacja – red.), tutaj przeze mnie wspomniane, są również przestępstwami na terenie Republiki Włoskiej. A więc (…) będę zmuszony złożyć wniosek od prokuratury włoskiej, zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana Kamińskiego, Kaczyńskiego, Ziobrę, Święczkowskiego i inne osoby, które brały w tym technicznie udział” – zapowiedział.
„Generalnie uważam, że ta sprawa może ostatecznie przekonać wielu ludzi o tym, jakim dnem moralnym, jaką zgnilizną jest PiS” – wskazał Giertych.