Zofia Romaszewska nie została wpuszczona do kościoła na odbywającą się w środku mszę pogrzebową Jana Lityńskiego. „Jestem absolutnie wstrząśnięta. To przerażające, co się dziś wydarzyło” – komentuje doradczyni Andrzeja Dudy.
„Zofia Romaszewska nie została wpuszczona do Kościoła na msze święta pogrzebową za Śp. Jana Lityńskiego. Bez komentarza…” – poinformował na Twitterze rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Zofia Romaszewska pełni funkcję doradczyni Prezydenta RP Andrzeja Dudy od 2015 r.
„Romaszewska służy wielokrotnemu krzywoprzysięzcy, to czego się spodziewała? Rodzina nie chce odznaczeń dla Jana Lityńskiego od Dudy. Są konsekwentni. Gdy starszy pan nie został wpuszczony do kościoła, gdy Kaczyński był na mszy, wtedy pan nie protestował„ – w tych słowach odpowiedziała Spychalskiemu Aneta Mościcka.
„Jestem absolutnie wstrząśnięta. To przerażające, co się dziś wydarzyło” – komentuje w rozmowie z portalem polsatnews.pl sama Zofia Romaszewska. Jak tłumaczy, miało „nie być jej na liście” uczestników uroczystości.
„Dotychczas nie było takiego obyczaju w Polsce, żeby zapraszać na pogrzeby, zaprasza się na śluby” – zauważa Romanowska. Jak dodaje, „w kościele siedzieli ludzie, którzy się nie modlili, a premier Mateusz Morawiecki modlił się przed kościołem na chodniku, to niesłychane”. „Zaproponowano mi krzesełko, ale ja się wyniosłam” – kwituje.
