„W sejmowych kuluarach pojawiły się informacje o możliwym odejściu z PSL grupki posłów, która miałaby od teraz wspierać PiS” – dowiedział się Onet. Jak informuje portal, jednym z rozłamowców miałby być Marek Sawicki, który jednak stanowczo zaprzecza tym doniesieniom.
Jarosław Kaczyński ma być poirytowany postawą Kukiza, który za jego plecami konsultował z opozycją kwestię powołania komisji śledczej ds. podsłuchów. Właśnie od trójki posłów Kukiz’15 zależy sejmowa większość, która zdaje się być coraz bardziej niestabilna. Dlatego sukces opozycji w sprawie śledztwa dot. używania systemu Pegasus wydaje się coraz bardziej prawdopodobny.
Jak informuje Onet, zdenerwowany Jarosław Kaczyński ma nerwowo szukać posłów, którzy pozwolą PiS utrzymać większość. Według nieoficjalnych informacji ma chodzić przede wszystkim o posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego. Marek Sawicki, który ma być jednym z posłów przeciąganych na stronę PiS, odniósł się do doniesień Onetu. „To jest tak absurdalne, że nawet nie chce mi się tego komentować „ – mówił.
„Gdyby Jarosław Kaczyński wyrzucił Zbigniewa Ziobrę z całą Solidarną Polską i wycofał się z destrukcji, jaką zafundował wymiarowi sprawiedliwości, to jestem gotowy go wesprzeć. Wtedy będę też robił wszystko, aby namówić PSL do tego, by weszło w koalicję z PiS, naprawiać wymiar sprawiedliwości i przestać ośmieszać Polskę na arenie międzynarodowej. Jeśli mielibyśmy rozmawiać o współrządzeniu z PiS, to tylko jako cały PSL, a nie jakaś grupa„– mówił Sawicki portalowi Gazeta.pl jesienią.
„Kaczyński rozpuszczając takie plotki, chce pokazać Kukizowi, że nie jest na niego skazany i że cały czas ma w ręku różne opcje” – mówił Onetowi polityk Koalicji Obywatelskiej.
Do sprawy odniósł się również Jan Strzeżek z Porozumienia Jarosława Gowina, które jeszcze niedawno było częścią koalicji rządzącej. Jego zdaniem w resorcie rolnictwa „jest szykowane miejsce dla nowego wiceministra”. Stanowisko ma być przeznaczone dla przedstawiciela opozycji.