Jak informuje portal Interia oficer prasowa policji w Nysie, podkom. Magdalena Skrętkowicz, zamiast stawić się przed komisją zdrowia, wybrała się na… egzotyczne wakacje. I włos jej z głowy nie spadł, chociaż koledzy pani oficer byli kontrolowani na zwolnieniach nawet kilka razy.
„Pani rzecznik ma mieć u Edwarda Flagi (nyskiego komendanta policji – red.) specjalne względy. Niecodzienne zwyczaje miały dawać rzecznikowi niemal nieograniczony czasowo dostęp do komendanta i szczególne względy finansowe, materializujące się w postaci wszelkich możliwych dodatków płacowych” – można czytać na stronach Regionalnej Telewizji Opolskie.
Informatorzy Interii przekazali, że pani oficer trafiła na zwolnienie lekarskie na początku 2021 r. – Przedkładała jedno za drugim. W kwietniu przełożeni zdecydowali o wysłaniu jej na komisję lekarską, aby orzec przydatność jej do służby. To działania standardowe, normalna procedura, po tak długiej absencji w pracy – podkreśla jeden z rozmówców Interii.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że komisja, która miała zająć się podkom. Magdaleną Skrętkowicz, była gotowa do pracy 5 maja. Przekazano jej jednak informację o rzekomej chorobie oficer prasowej KPP w Nysie. Ulubienica komendanta miała mieć wysoką gorączkę. – W tym czasie wylegiwała się na karaibskiej plaży, popijając drinki – oburza się źródło Interii.
Do oficer prasowej nyskiej komendy pierwszy raz dziennikarze Interii zadzwonili na początku stycznia. Wyraziła zdziwienie, kiedy zapytali, czy była na egzotycznych wakacjach. – Nie byłam na Dominikanie – powiedziała. Zwróciliśmy się do niej ponownie, po uzyskaniu oficjalnych informacji z Nysy, ale pani rzecznik nie odbierała telefonu i nie odpisała na wiadomość tekstową.
Źródło: interia.pl