„Nic na ten temat nie wiem” – odpowiada wicepremier Jacek Sasin zapytany o rzekome plany PiS na przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych.
W obozie władzy dochodzi do coraz większych napięć, a walka o wpływy między frakcjami jest widoczna na każdym kroku. Jacek Sasin odniósł się do emocji w Zjednoczonej Prawicy podczas rozmowy z portalem polskatimes.pl. Wicepremier powiedział, że pojawianie się napięć w obecnej sytuacji jest naturalne, ale jest zdania, że „jak dotąd radzimy sobie z nimi całkiem nieźle”.
„Jesteśmy w środku największego kryzysu, z jakim świat mierzy się od czasów II wojny światowej. Jest oczywiste, że w takiej sytuacji będą się pojawiać różnego rodzaju napięcia. Myślę jednak, że jak dotąd radzimy sobie z nimi całkiem nieźle” – stwierdził minister aktywów państwowych.
„Wielki powrót do polskiej polityki Donalda Tuska skończył się gigantyczną klapą. Notowania jego partii nie poszybowały w górę, a on sam ugrzązł w politycznych przepychankach. Jeśli widać gdzieś walkę buldogów pod dywanem, to właśnie wśród frakcji PO. To najlepiej obrazuje, że Polacy nie dadzą się więcej nabrać na jakieś obiecanki-cacanki” – dodał Sasin.
Jacek Sasin był pytany także o przedterminowe wybory parlamentarne, o których coraz głośniej mówi się w mediach. Polityk PiS odparł, że „nic nie wie” na temat rzekomych, wcześniejszych wyborów, a tego typu plotki rozsiewane są przez „sfrustrowanych polityków opozycji„.