TVP Info przeprowadziło dyskusję, w której dziennikarze m.in. „Sieci” i „Gazety Polskiej Codziennie” bronili rządu, a zakup i użycie Pegasusa przez polskie władze określili „pseudoaferą”. Jeden z uczestników dyskusji stwierdził, że podsłuchiwanie jest „konieczne we współczesnym świecie”.
Gośćmi programu byli Adrian Stankowski z „Gazety Polskiej Codziennie” i z tygodnika oraz Michał Karnowski z „Sieci” i „wPolityce.pl”. Karnowski stwierdził, że organizacja Citizen Lab (która ujawniła użycie Pegasusa przez polski rząd) „zainteresowała się nagle sprawami polskimi”. Publicysta zasugerował, że może wspierać ona Romana Giertycha i Krzysztofa Brejzę.
„Dla mnie to dość dziwne i niespecjalnie wiarygodne (…). Jeżeli chodzi o istotę politycznego zarzutu, czyli czy w kampanii wyborczej używano nielegalnych metod, to na tym tle opozycja jest rozgrzana i chwilami w histerii. Nie ma na to oficjalnych dowodów” – mówił Karnowski cytowany przez portal „WP.pl”.
„Jarosław Kaczyński sprowadził tę całą pseudoaferę na ziemię. To kwestia faktów i przesłanek, których w tej histerii po lewej stronie sceny politycznej po prostu brakuje” – stwierdził Adrian Stankowski.
„Tam podsłuchiwano sztab konkurencji politycznej, ale używano tego w celach politycznych. Nie toczyło się tam postępowanie dotyczące przestępstw kryminalnych. Podsłuchiwanie ładne nie jest, ale konieczne we współczesnym świecie. Nie ma żadnych powodów, żeby uważać, że jak ktoś jest politykiem, to nie mogą być prowadzone wobec niego działania. Musi być zgoda sądu. Nie ma żadnych przesłanek do twierdzenia, że takie techniki zostały użyte i wbrew procedurom i prawu” – kontynuował publicysta „Gazety Polskiej Codziennie”.