W najnowszym filmie na swoim kanale, Jan Śpiewak wziął na tapetę Romana Giertycha. Aktywista i socjolog zajął się przypominaniem „dorobku” mecenasa Romana Giertycha, który podał go do sądu o zniesłanwienie.
„Giertych, moim zdaniem, w ogóle nie powinien być adwokatem, a co dopiero przedstawicielem tego zawodu zaufania publicznego do najważniejszych stanowisk w samorządzie adwokackim. Napisałem więc to: W adwokaturze bez zmian. Facet który ma kilkadziesiąt postępowań dyscyplinarnych, chciał kupować biografie znanych ludzi, żeby ich później szantażować, reaktywator Młodzieży Wszechpolskiej, został wybrany przez samorząd adwokacki na godnego przedstawiciela tego zawodu” – mówił Śpiewak w filmie na YouTube.
„W oczekiwaniu na pozew cywilny na 100 tys zł. postanowiłem jeszcze raz przyjrzeć się faktom z życia Romana Giertycha.” – zapowiedział Śpiewak na początku filmiku.
Śpiewak rozpoczął swoje wideo od przybliżenia postaci Jędrzeja Giertycha, dziadka Romana, antysemity, faszysty i założyciela Obozu Wielkiej Polski, w którego skład wchodziła pierwotna Młodzież Wszechpolska. „Jesteśmy jak faszyzm we Włoszech, hitleryzm w Niemczech, obóz Salazara w Portugalii, karlizm i falanga w Hiszpanii” – mówił Jędrzej Giertych o swojej organizacji. „Był zapiekłym antysemitą. Żądał usunięcia Żydów ze stanowisk publicznych, uważał Żydów za element wrogi Polsce, chciał przesiedlenia Żydów na Madagaskar” – tak opisał go Jan Śpiewak.. „Młodzież Wszechpolska, która była częścią OWP, znana była z organizowania akcji antyżydowskich, czyli pobić, podpaleń, a nawet morderstw” – opowiadał aktywista.
W swoim wideo, Śpiewak opowiadał jak w wieku 18 lat, Roman dokonał reaktywacji MW. Organizacja wprost odwoływała się do dziedzictwa swojego przedwojennego poprzednika. Jak przypomina Śpiewak, jeszcze kilka lat temu na stronie MW można było przeczytać słowa: „Krew i honor„. To hasło kieruję przede wszystkim do mężczyzn, bo to oni mają obowiązek odnajdywać w sobie odwagę do stawiania czoła nieprzyjacielowi, śmierci i zagładzie w obronie Ojczyzny, jako zbrojne ramię Narodu.„
Warto zaznaczyć, że „krew i honor” to nazwa jednej z najbardziej radykalnych organizacji neonazistowskich na świecie, ale i również motto hitlerowskiej SS.
„Giertych jeszcze w 2007 wzywał do delegalizacji promocji homoseksualizmu, cokolwiek to ma oznaczać, i delegalizacji aborcji. W 2003 roku w wywiadzie dla „Vivy” mówił, że homoseksualizm to „choroba, jak anoreksja. Trochę trzeba się z tym urodzić, ale trochę wpływ mają na to mody lansowane przez media” – przypominał Śpiewak.
Socjolog nie omieszkał również przypomnieć kilku nowszych wypowiedzi Giertycha, jak ta z Marszu dla Życia i rodziny, gdy mówił „Jestem tu po to by przeciwstawić się wstrętnym pederastom„. Innymi wypowiedziami wspomnianymi przez Śpiewaka są chociażby porównania homoseksualistów do komunistów i faszystów, czy chęć utworzenia listy homoseksualistów w polskiej polityce.
„Lista homoseksualistów w polskiej polityce. Stu pedałów, lista stu. Stu najbardziej wpływowych homoseksualistów. Na pierwszym dałbym: Jarek, Na drugim Kulczyk, trzeci Ziobro, po kolei.” – mówił wówczas.
Mimo, że te wypowiedzi mają już po kilka lat, mało wskazuje na to, by Giertychowi w kwestii tolerancji coś się specjalnie odmieniło. Jeszcze przez rokiem, gdy Robert Biedroń startował w wyborach prezydenckich, Giertych pisał:
„To naprawdę ekscytujące prawybory na lewicy. Wciąż nie wiemy, czy p. Śmiszek będzie kandydatem na prezydenta, a p. Biedroń na pierwszą damę, czy na odwrót. Naród zamarł w oczekiwaniu.„