Szczecińska radna Prawa i Sprawiedliwości Małgorzata Jacyna Witt wypowiedziała się na temat budowy statków w Szczecinie.
Stępka na terenie szczecińskiej stoczni leży nieruszona nieprzerwanie od 2017 r., kiedy to została kładziona w świete fleszy jako zapowiedź wielkiego polskiego sukcesu. Znów zyskała rozgłos za sprawą raportu NIK, który ujawnił, że rządowy program budowy promów, mimo niepowodzeń, kosztował już 14 mln zł.
Za chwilę miną cztery lata od kiedy politycy PiS z ówczesnym wicepremierem Mateuszem Morawieckim na czele pojawili się w Szecinie, by złożyć obietnicę dotyczącą ożywienia stoczni.
„Przyjechaliśmy tutaj, żeby dać z powrotem nadzieję na rozwój Stoczni Szczecińskiej i dać konkretne zamówienia, stworzyć popyt na okręty, na statki – może też na okręty, które będą tutaj budowane. Jest to dla nas kluczowa część całej wielkiej strategii reindustrializacji Polski, polskiej gospodarki”
– mówił Mateusz Morawiecki w 2017 r.
„Zrobiliśmy w Polsce bardzo dużo. S*ał kot tę stępkę”
– podsumowała inwestycję Małgorzata Jacyna-Witt, radna PiS w zachodniopomorskim sejmiku i szefowa rady nadzorczej spółki Stocznia Szczecińska.
Radna PiS zarzuciła niegospodarność rządowi Platformy Obywatelskiej.
„Gdyby Platforma nie zlikwidowała stoczni w Szczecinie, a następnie gdyby nie zablokowała budowy statków do 2019, to już dawno mielibyśmy nowe statki. A tak, to budujemy na razie dok dla stoczni remontowej za 130 mln zł przy współpracy z prywatnymi kooperantami. Łyso?”
– dodała radna.