Kampania wyborcza wrze pomimo tego, że jeszcze oficjalnie się nie zaczęła, a termin wyborów prezydenckich wciąż jest nieznany. Tymczasem kandydat KO – Rafał Trzaskowski oraz kandydat z ramienia Lewicy – Robert Biedroń udali się na zakupy. Postanowiliśmy porównać zawartość ich koszyków.
Palcówka z jelenia i makaroniki
Rafał Trzaskowski podczas swojej wizyty w Poznaniu postanowił udać się zakupy spożywcze. Towarzyszył mu prezydent Poznania – Jacek Jaśkowiak oraz redaktor Gazety Wyborczej. Najwięcej czasu spędził przy stoisku z dziczyzną od pana Mirka – handlarza z Lubuskiego. Jak zapewniał sam sprzedawca prezydent Poznania regularnie zaopatruje się w jego sklepie.
Kontrowersje wzbudziła jednak zawartość koszyka Trzaskowskiego, która prawdopodobnie nie przypomina zawartości lodówki przeciętnego Polaka. Znalazły się w nim takie frykasy jak:
• polędwica z jelenia wędzona na zimno,
• klasyczna kiełbasa z jelenia (pieczona),
• tatar z jelenia we flaku,
• żebro z dzika z miodem,
• żurek myśliwski,
• palcówka z jelenia
„Uzbierało się tego za ok. 200 zł. – Kiełbasę wyborczą wybierają!”
– skomentował jeden ze sprzedawców.
Następnie kandydat KO wraz z Jaśkowiakiem udali się w celu zakupienia pieczywa. Ostatecznie włodarz Poznania wybrał dla swojego przyjaciela z Warszawy chleby rzemieślniczej roboty z piekarni z Nowego Tomyśla.
Biedroń w Łowiczu
Kandydat Lewicy zdecydował się postawić na nieco inne towary, w tym celu udał się na targowisko w Łowiczu. Co zawierał jego koszyk? Przede wszystkim warzywa: rzodkiewkę, sałatę, 2 ogórki, polskie ziemniaki, lokalne szparagi, kalafior
W trakcie zakupów Robert Biedroń spotkał kobietę, mamę Asi zaciekawioną planami kandydata Lewicy nt. programu 500+. Były prezydent Słupska zapewnił ją, iż będzie walczyło bezpieczeństwo socjalne Polaków w przeciwieństwie do Andrzeja Dudy, który powiedział że niektórzy powinnI zastanowić się nad pobieraniem tego świadczenia.
„Co z tego że dają 500+, jak jabłka są po 4 zł, czy ziemniaki a w innych miastach nawet po 6 zł”
– powiedział Robert Biedroń
Inna sprzedawczyni punktowała kolejne problemy: z drożyzną, suszą, czy brakiem rąk do pracy z powodu zamkniętych granic.
„Mówią, że w Kairze jest więcej wód gruntowych niż w Polsce.”
– dodała handlarka
Jak sam przyznaje Robert Biedroń, stara się on ograniczać spożycie mięsa w trosce o środowisko oraz prawa zwierząt hodowlanych.