Powrót Donalda Tuska do polityki wydaje się być przesądzony. Nie tyle już spekuluje się na temat możliwości ponownego wejścia byłego premiera w świat krajowej polityki, co raczej co do tego dokładnej daty. Jak podaje „Super Express” powołując się na wysoko postawione źródło w PO, w partii mówi się już o terminie powrotu Tuska.
Jak pisze „SE”, powrót Tuska miałby mieć miejsce we wrześniu, w okresie powakacyjnym. W partii już teraz wszyscy mają chodzić jak na szpilkach w oczekiwaniu.
„Powrót jest bliski. Wszystko wskazuje na to, że Tusk zostanie szefem PO. Nie mamy wielu takich polityków, jak on” – przekazał dziennikowi poseł PO Jerzy Borowczak.
„SE” podał również informacje przekazane przez źródło określone jako ” wysoko postawiony polityk PO”. Powiedział on, jak mogłoby wyglądać przejęcie sterów w partii przez byłego premiera.
„Rada Krajowa musiałaby dokooptować Tuska do zarządu i wybrać go wiceszefem Platformy Obywatelskiej. Pełnienie obowiązków byłoby wtedy powierzone jednemu z wiceprzewodniczących, w tym wypadku Tuskowi. Nie ma żadnej innej formuły” – komentował.
W podobnym tonie nt. powrotu Tuska wypowiedziała się była kandydat na urząd Prezydenta RP Małgorzata Kidawa-Błońska. „Donald Tusk wraca (do polskiej polityki), bo taką podjął decyzję. Bardzo bym chciała, żeby wrócił do Platformy tak na 100 procent, dlatego że przed nami bardzo trudna batalia i właśnie od Platformy będzie bardzo zależało, czy opozycji uda się pokonać PiS” – komentowała.