Dziennikarze zastanawiają się ostatnio czy prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska mieszka częściej w Warszawie, czy też w Berlinie. Ona sama przyznała kiedyś, że jej miejscem zamieszkania jest willa, w której urzęduje jej mąż ambasador RP w Niemczech Andrzej Przyłębski. Z informacji z MSZ wynika, że prezes TK formalnie może tam mieszkać, a wynajem willi kosztuje blisko 40 tys. zł miesięcznie.
Pytania MSZ ws. kosztu najmu i tego, na jakich warunkach prezes TK Julia Przyłębska korzysta z budynku w jednej z berlińskich dzielnic przy Thielallee zadała na początku lutego grupa posłów opozycji.
„Obiekt ten pełni funkcję oficjalnej rezydencji Ambasadora RP w Berlinie, w związku z czym jest wykorzystywany jako mieszkanie dla członka służby zagranicznej i członków jego rodziny, a także jako obiekt do celów reprezentacyjnych. Miesięczny czynsz za najem nieruchomości przy Thielallee wynosi 8 624 euro”
– wyjawił sekretarz stanu w MSZ Piotr Wawrzyk. W przeliczeniu na złotówki resort płaci więc 39,6 tys. zł miesięcznie.
Jak poinformował Wawrzyk, nieruchomość jest oficjalną rezydencją Ambasadora RP w Berlinie Andrzeja Przyłębskiego. Pełni on funkcję od 2016 r. O rezydencji zrobiło się głośno za sprawą protestów kolektywu Dziewuchy Berlin, które odbywały się pod budynkiem od listopada 2020 r. Aktywiści postanowili w ten sposób zwrócić uwagę lokalnej społeczności na zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce.
Przypominamy, że to niejedyne mieszkanie, z którego za publiczne pieniądze korzystają Przyłębscy. Od kilku lat prezes Trybunału ma do dyspozycji również mieszkanie w Alei Szucha, za które płaci TK. W 2019 roku było to ok. 5 tys. zł miesięcznie. Dwa lata wcześniej 3,2 tys. zł.