W piątek, były lider PO Grzegorz Schetyna pytany był w radiu TOK FM o list posła PO Ireneusza Rasia do członków Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej. List został opublikowany przez Onet.pl. Poseł PO zaapelował w nim do koleżanek i kolegów z Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej o podjęcie działań zmierzających do przywrócenia tzw. kompromisu aborcyjnego obowiązującego od 1993 r. Według Rasia, w piątek zarząd PO będzie rozmawiać na temat aborcji.
Raś odniósł się w liście do „niepokojących informacji”.
„Wynika z nich, że na jutrzejszym posiedzeniu Zarządu Krajowego PO zostanie podjęta decyzja, która może zadecydować o dalszych losach naszej partii”
— napisał Raś w czwartek. Podkreślił, że czym innym jest powrót do „kompromisu aborcyjnego”, a „czymś innym jest jednak zgoda na tzw. aborcję na życzenie, czego domagają się środowiska radykalnej lewicy”.
Schetyna pytany, jaki jest jego pogląd ws. deklaracji Rasia i co PO proponuje polskim kobietom w sprawie aborcji, odparł, że „potrzebne jest stanowisko partii” w tej sprawie.
„Platforma potrzebuje dziś w tej sprawie zdania, wewnętrznej debaty, przygotowania politycznego pomysłu”
W rozmowie z wPunkt, do sprawy odniosła się rzeczniczka Wiosny, Katarzyna Kotula.
„To, co dziś jest europejskim standardem, dla wielu czołowych twarzy Platformy to jest skrajna lewica. Czekamy na 40-lecie PO, żeby PO w końcu wypracowała jakieś stanowisko w sprawie aborcji”
– skomentowała posłanka Lewicy.
„Decyzja, żeby wystawić na czele zespołu do spraw aborcji Kidawę-Błońską, pokazuje, że to jeszcze przynajmniej 20 lat, zanim w PO dojdą do jakichkolwiek konkluzji. Poza tym, liderzy PO wciąż się nie nauczyli, żeby nie mówić językiem stygmatyzującym o osobach, które dokonały zabiegu aborcji. Przypominam kolegom z PO że średnio co trzecia Polka usunęła ciąże. Czas żebyśmy potrafili o tym normalnie mówić”
– powiedziała Kotula.
„Podczas, gdy inne europejki cieszą się pełnią praw, mają dostęp do aborcji, antykoncepcji i edukacji seksualnej to my wciąż tkwimy w średniowieczu. To przez to, że mamy w polskiej polityce dziadersów, m.in w Platformie Obywatelskiej”
-podsumowała rzeczniczka Wiosny.