Ignacy Daszyński skierował Polskę w stronę demokracji i sprawiedliwości społecznej, takiej w której wszyscy będą mieli równe prawa – powiedział w czwartek jeden z liderów Lewicy Razem Adrian Zandberg.
Delegacja przedstawicieli ugrupowań lewicowych upamiętniła jednego z najważniejszych działaczy lewicy niepodległościowej i premiera tzw. rządu ludowego w Lublinie, Podczas konferencji prasowej po złożeniu wieńców poseł Adrian Zandberg przypomniał postać Ignacego Daszyńskiego. Jego zdaniem, rząd powołany 6 listopada 1918 r. „skierował Polskę w stronę demokracji i sprawiedliwości społecznej, takiej, w której wszyscy będą mieli równe prawa”. W tym kontekście przypomniał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który stwierdził, że „patriotyzm bierze się z miłości i dbałości o to co wspólne, szacunku wobec różnorodności”. Dodał, że celem tego święta powinno być także przypominanie o takich postaciach, jak Ignacy Daszyński, którzy „swoją konsekwentną pracą doprowadzili do odzyskania przez Polskę niepodległości i zadbali o to, żeby Polska była krajem postępu społecznego i sprawiedliwym społecznie”. „To dziedzictwo pokolenia, do którego należał” – podkreślił.
Przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski stwierdził, że istnieje niebezpieczeństwo zawłaszczenia obchodów święta przez „grupę ludzi, która nie szanuje wspólnego, dobrego świętowania”. Skrytykował również „upaństwowienie Marszu Niepodległości”. „Wzywamy rząd PiS do wzięcia odpowiedzialności za wydarzenia na ulicach Warszawy i pozostałych polskich miast. 11 listopada to święto wszystkich Polek Polaków i nie powinno stwarzać podziałów” – powiedział. Do sprawy Marszu Niepodległości odniosła się również wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Wanda Nowicka, która wyraziła ubolewanie z powodu odwołania manifestacji organizowanej przez lewicowe aktywistki. „+Kobiety z mostu+ musiały podjąć decyzję o rezygnacji z legalnej demonstracji. Uznały, że nie mogły zapewnić bezpieczeństwa jej uczestnikom” – stwierdziła Nowicka.
Ignacy Daszyński (1866-1936) był jednym z najważniejszych przedstawicieli lewicy niepodległościowej i premierem Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej, który powstał w nocy z 6 na 7 listopada 1918 w Lublinie. W skład gabinetu weszli m.in. Wincenty Witos, Tomasz Arciszewski, Jędrzej Moraczewski i Stanisław Thugutt. Część polityków lewicy i historyków uznaje, że działający przez kilka dni gabinet był pierwszym rządem niepodległej Polski.
Wcześniej delegacja Klubu Parlamentarnego Lewicy i Partii Razem złożyła kwiaty przed Bramą Straceń na warszawskiej Cytadeli. W tym miejscu władze carskie straciły wielu przedstawicieli lewicy niepodległościowej, m.in. Marcina Kasprzaka, Henryka Barona, Józefa Montwiłła-Mireckiego i Stefana Okrzeję, którzy brali udział w rewolucji roku 1905.
szuk/ dki/pap